Narodowe symbole do kontroli
Najwyższa Izba Kontroli sprawdzi, czy szanujemy symbole narodowe. Pilnować muszą się m.in. orkiestry grające polski hymn. NIK sprawdzi, czy... muzycy nie fałszują. O tej nietypowej, wręcz nowatorskiej misji poinformował prezes izby, Mirosław Sekuła, na jej stronie internetowej, w liście otwartym.
Uzasadnia go "wzrostem znaczenia symboli dla umacniania patriotyzmu oraz budowania państwa będącego wspólnym dobrem obywateli". List pojawił się w Internecie w ub. piątek. Rozpoczyna się niezwykle pompatycznie: "Orzeł Biały, biało-czerwona flaga i Mazurek Dąbrowskiego to symbole bliskie sercu każdego Polaka".
Dalej prezes Sekuła poucza, że okazywanie szacunku i troski o symbole państwowe, manifestowanie uczuć patriotycznych, zwłaszcza w dniach świąt państwowych, to obowiązek, a zarazem przywilej każdego Polaka, któremu drogi jest los ojczyzny. Do tej pory NIK tropiła finansowe malwersacje. Teraz rusza na front walki o poszanowanie narodowych symboli i patriotyczną postawę.
Inspektorzy izby odwiedzą urzędy, szkoły i inne placówki, aby sprawdzić, czy godła wiszą prosto, a biało-czerwone flagi nie są brudne. Takie "występki" mają być wykryte i publicznie napiętnowane. Pracownicy biura prasowego NIK tłumaczą, że kontrole nie będą różniły się od tych, dzięki którym wykrywa się finansowe nadużycia. Przeprowadzane będą na podstawie uchwały o fladze, godle i hymnie państwowym.
Andrzej Chmielewski