Według dziennika, SLD walczył z tą grandą jak lew, ale poległ. Jak zwykle. Jego wniosek o odrzucenie nowych PiS-owskich ustaw lustracyjnych przepadł. Sojusz argumentował, że ich przyjęcie to rzucenie podejrzenia na tysiące Polaków.
Ta ustawa oznacza jeden wielki skandal - powiedziała wiceprzewodnicząca SLD Joanna Senyszyn. W jej opinii zaproponowany przez prawicę sposób lustracji skrzywdzi miliony Polaków, nie tylko tych, których wskaże się jako podejrzanych, ale także ich rodziny.
Zdaniem "Trybuny", Sojusz może jednak zachować czyste sumienie. Robił co mógł, by oszczędzić wielu rodakom podejrzeń i upokorzeń. Na ogół nie swoim przecież wyborcom. To przecież ludzie opozycji interesowali służby specjalne, a nie ludzie akceptujący socjalizm. Przypomina nam się słynne powiedzenie Leszka Millera z okazji którejś z poprzednich dyskusji lustracyjnych, który porównał prawicę domagającą się lustracji do karpi upominających się o przyspieszenie świąt Bożego Narodzenia. (PAP)
Więcej: Trybuna - Koniec pieszczot