Narkotykowe pole w Łodzi
Ogromne pole tzw. wysokomorfinowego maku znajduje się w rejonie ulic Konstantynowskiej i Juszczakiewicza, przy tzw. śmieciowej górce w Łodzi. Mak rośnie na obszarze ponad ośmiu tys. metrów kwadratowych - ujawnia "Express Ilustrowany".
Kto posiał rośliny i chciał zebrać narkotykowe żniwo, nie wiadomo. Sprawą zainteresowała się już policja. Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że to sprawka narkomanów, których wieczorami można spotkać w tej okolicy.
Kręcą się tutaj różne podejrzane typy - mówi pani Anna, która niemal codziennie spaceruje w tym rejonie z psem. Wieczorami to nawet strach tu przyjść - dodaje.
Mak, ze względu na obecność w makówkach alkaloidów, zapewnia surowiec dla przemysłu farmaceutycznego do wyrobu leków uśmierzających i znieczulających. W omłóconych torebkach znajduje się szereg różnych alkaloidów, wśród których w największej ilości występuje morfina. Dlatego uprawa maku wciąż jest jednym z najpopularniejszych i najtańszych sposobów pozyskiwania środków odurzających.
Uprawa maku jest w Polsce zabroniona. Grozi za to do lat trzech więzienia - mówi Arnold Lorenc z biura rzecznika prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. (PAP)