Narkotyki via e-mail
Cztery osoby, które sprowadzały z Holandii narkotyki i sprzedawały je na Śląsku zatrzymała katowicka policja - poinformowała w środę jej rzeczniczka Magdalena Szymańska-Mizera.
Zamówienia na narkotyki przesyłano pocztą elektroniczną, towar przesyłano z Holandii w listach - powiedziała.
Wśród zatrzymanych są 28-letni mężczyzna, który pracował w Holandii i stamtąd przysyłał narkotyki, jego o 10 lat młodsza dziewczyna, która w Katowicach przyjmowała zamówienia na marihuanę, haszysz lub LSD, oraz dwaj 20-latkowie, którzy pomagali rozprowadzać narkotyki w Polsce. Sprzedawali je w katowickich dyskotekach i w czasie spotkań towarzyskich.
_ Dziewczyna dostawała e-maile od znajomych, którzy chcieli kupić narkotyki, potem przesyłała, także pocztą elektroniczną, zamówienia do swojego chłopaka, pracującego w Holandii. Kupował on zamówiony towar i przesyłał do Polski w zwykłych - jak przynajmniej mogło się wydawać - listach_ - dodała Szymańska-Mizera.
W korespondencji pocztą elektroniczną zatrzymani wcale nie kryli o co chodzi i nie używali żadnego szyfru. Pisali otwarcie, o jaki narkotyk chodzi.
Na trop przemytników policja wpadła, kiedy w ubiegłym roku znaleziono narkotyki w przesyłkach, skontrolowanych w warszawskim urzędzie pocztowym. Stołeczna policja przekazała sprawę do Katowic, gdzie mieszkali dealerzy.
Policja szybko zatrzymała trzy pierwsze osoby, ostatnio udało się ująć ostatnią - Polaka pracującego w Holandii. (reb)