Najpierw przyroda, pani minister!
Dyrektora Słowińskiego Parku Narodowego
Feliksa Kaczanowskiego odwołała w poniedziałek wiceminister
środowiska Ewa Symonides - pisze "Gazeta Wyborcza".
04.07.2003 | aktual.: 04.07.2003 07:17
Według wiceminister "osobowość dyrektora parku i arogancki stosunek do problemów gminy Smołdzino" doprowadziły do tego, że park jako jedyny w Polsce nie ma wyznaczonych granic i powierzchni. Informatorzy "GW" prostują, że dyrektor parku został wyrzucony, bo naruszył prywatne interesy syna wysokiego urzędnika resortu.
Komentator "GW" Adam Wajrak uważa, że cały swój autorytet prof. Symonides angażuje w sprawę wysoce podejrzaną. Nie chodzi o to, że odwołuje dyrektora, bo ma do tego prawo. Zastanawiające jest to, że zamiast starać się o powiększenie granic parku, robi wszystko, aby były mniejsze.
Występuje, co niebywałe jak na głównego konserwatora przyrody, o zniesienie użytku ekologicznego, który zabezpieczałby łąki przed zabudową. Przecież wiadomo, co robią gminy z atrakcyjnymi terenami - zamieniają je na rekreacyjne lub budowlane działki. Lokalne społeczności można wspomagać na sto tysięcy innych sposobów i resort ma takie instrumenty. Biedna gmina Smołdzino na pewno miałaby lepiej, gdyby ministerstwo postarało się o jakąś dotację dla niej z Narodowego Funduszu Ochrony Śropdowiska albo z funduszy europejskich - stwierdza komentator "GW".