Najkrwawszy dzień w tym roku
Nieskoordynowane ataki na całej linii frontu
Nieskoordynowane ataki na całej linii frontu
Jak poinformowała Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (ORBNiO), w ciągu ostatnich 24 godzin w walkach między prorosyjskimi separatystami a siłami ukraińskimi na wschodzie kraju zginęło siedmiu żołnierzy. To najkrwawszy jednodniowy bilans ofiar w tym roku.
Mimo obowiązującego formalnie rozejmu na wschodzie Ukrainy dochodzi praktycznie codziennie do incydentów zbrojnych. W poniedziałek armia ukraińska poinformowała o ostrzale moździerzowym separatystów, w rezultacie którego jeden żołnierz poniósł śmierć, a trzech zostało rannych.
(WP, TVN24, PAP, oprac.: mg)
Broń ciężka
Sekretarz ORBNiO Ołeksandr Turczynow oskarżył separatystów o użycie broni ciężkiej, czego zakazuje porozumienie z Mińska. Nie podał jednak więcej szczegółów.
Wróg użył moździerzy
Z kolei rzecznik armii Ołeksandr Motuzianyk sprecyzował, że żołnierze zginęli w wyniku nieskoordynowanych ataków na całej linii frontu.
- W ciągu ostatnich 24 godzin wróg jeszcze zwiększył liczbę ostrzałów pozycji ukraińskich. Na całej długości linii frontu wróg użył moździerzy kalibru 82 i 120 mm - oświadczył Motuzianyk podczas konferencji prasowej.
Rozmowa tzw. normandzkiej czwórki
Bilans ten podano do wiadomości dzień po rozmowie telefonicznej tzw. normandzkiej czwórki, czyli przywódców Francji, Rosji, Ukrainy i Niemiec w sprawie sytuacji na wschodzie Ukrainy.
Przywódcy są zdeterminowani
Jak głosił komunikat Pałacu Elizejskiego, w rozmowie prezydenci Francois Hollande, Władimir Putin, Petro Poroszenko i kanclerz Angela Merkel podkreślili, że "są zdeterminowani, by uczynić wszystko, aby porozumienie z Mińska było zrealizowane w całości i jak najszybciej".
W relacji Kremla wskazano na potrzebę bezpośredniego dialogu Kijowa z separatystami z tzw. republik donieckiej i ługańskiej.