Najazd ONR na Myślenice
"Najazd na Myślenice" zapowiadają członkowie ogólnopolskiej ultranacjonalistycznej organizacji. Wiec ma upamiętniać wydarzenia z 1936. roku. Wtedy, działacz narodowy, Adam Doboszyński zorganizował bojówki, które nocą na kilka godzin opanowały Myślenice.
16.07.2005 | aktual.: 16.07.2005 13:40
W trakcie najazdu, jej uczestnicy przejęli kontrolę nad posterunkiem policji, a także zdemolowali i ograbili sklepy żydowskie w centrum miasta. Na polecenie Doboszyńskiego narodowcy próbowali też podpalić synagogę.
Teraz, członkowie Obozu Narodowo-Radykalnego zamierzają "uczcić" tamte wydarzenia. "Onerowcy" dali się poznać podczas demonstracji przeciwko homoseksualizmowi i sympatykom lewicy. Obecnie, w planie mają dwudniowy "najazd" na Myślenice. W ich programie są prelekcje na temat kontrwowersyjnego partona akcji Adama Doboszańskiego, wiec na myślenickim rynku oraz palenie pochodni. Nacjonaliści zamierzali też przejść ulicami Myślenic, ale nie dostali na to zgody. Sekretarz powiatu myślenickiego Grzegorz Chuda tłumaczy, że stało się tak ze względów formalnych - wniosek o marsz był niepełny.
Burmistrza miasta Maciej Ostrowski mówi, że nie może zabronić członkom organizacji samego spotkania na rynku, gdyż Obóz Narodowo-Radykalny jest organizacją legalną.
Z kolei przedstawiciele stowarzyszenia Wspólnota Myślenice chcą udaremnić wiec onerowców. Przypominają, że Adam Doboszański był człowiekiem skazanym za to, co zrobił.
Marsz ORN będą zabezpieczać policjanci z Myślenic i Krakowa. Jego uczestnicy będą mogli poruszać się wyłącznie chodnikami.