Nagi protest
Zapłacili za niego podatki, a teraz robią "porno" - zdjęcia
Chiński artysta naraził się władzy swoimi nagimi zdjęciami. Internauci stanęli za nim murem i w sieci publikują swoje rozebrane zdjęcia.
Chiński artysta i dysydent Ai Weiwei, skazany za unikanie płacenia podatków, poinformował w piątek, że jest obiektem śledztwa dotyczącego "pornografii". Jak wyjaśnił, chodzi o stare zdjęcia, do których pozował nago.
Zarzuty wywołały oburzenie chińskich internautów, którzy w akcie solidarności zaczęli zamieszczać w sieci swoje nagie zdjęcia.
Zobacz również prace artysty zbiegłego z Korei Płn.: Dyktatura w krzywym zwierciadle
(sol / wp.pl, PAP)