Nagi protest
Chiński artysta naraził się władzy swoimi nagimi zdjęciami. Internauci stanęli za nim murem i w sieci publikują swoje rozebrane zdjęcia.
Zapłacili za niego podatki, a teraz robią "porno" - zdjęcia
Chiński artysta i dysydent Ai Weiwei, skazany za unikanie płacenia podatków, poinformował w piątek, że jest obiektem śledztwa dotyczącego "pornografii". Jak wyjaśnił, chodzi o stare zdjęcia, do których pozował nago.
Zarzuty wywołały oburzenie chińskich internautów, którzy w akcie solidarności zaczęli zamieszczać w sieci swoje nagie zdjęcia.
(sol / wp.pl, PAP)
Dał się władzy we znaki
Chińska władza jest pamiętliwa, a Ai Weiwei wyjątkowo zalazł jej za skórę. Nazwał chińskich przywódców "gangsterami". Prowadził też kampanię społeczną, która miała zmusić rząd do opublikowania pełnej liczby ofiar trzęsienia ziemi w Syczuanie w 2008 roku.
- Do tej pory ich starania nie przyniosły żadnego efektu, tak jak w przypadku podatków, więc próbują z innej strony - skarży się asystent Ai Weiweia.
Obok "pornograficzne" zdjęcie - Ai Weiwei przesłonięty maskotką alpaki (zwierzę przypominające lamę). Pornografia jest bowiem w Chinach zakazana.
* Zobacz również prace artysty zbiegłego z Korei Płn.: Dyktatura w krzywym zwierciadle*
Alpaka - symbol cenzury
Dlaczego Ai Weiwei przesłonił się maskotką przypominającą alpakę? Tzw. Grass Mud Horse, fikcyjne stworzenie wymyślone przez internautów, stało się internetowym fenomenem. Jego chińska nazwa może być odczytana w dialekcie mandaryńskim jako "j... twoją matkę".
* Zobacz również prace artysty zbiegłego z Korei Płn.: Dyktatura w krzywym zwierciadle*
Komuniści nie lubią twojej matki
Z kolei anglojęzyczna nazwa zdjęcia Ai Weiweia "Grass Mud Horse covering the middle", może być przetłumaczona na język chiński jako "J... twoją matkę, Komitet Centralny Partii Komunistycznej". Za ten wybryk władze zatrzymały go w kwietniu. Dziś znowu chcą go karać za nagie zdjęcia.
Na zdjęciu: Ai Weiwei w pekińskim parku.
* Zobacz również prace artysty zbiegłego z Korei Płn.: Dyktatura w krzywym zwierciadle*
Internetowa kampania
Internauci zamieszczają swoje nagie fotografie w ramach akcji: "Słuchaj chiński rządzie, nagość to nie pornografia". Są to zdjęcia osób szczupłych i tęgich, młodych i starych; w stroju adamowym lub częściowo zakryte; pozujące na plaży, w domowym zaciszu lub w fotomontażu na placu Tiananmen; jest też m.in. mężczyzna pozujący na wzór "Dawida", rzeźby Michała Anioła.
Na zdjęciu: Ai Weiwei w pekińskim parku.
* Zobacz również prace artysty zbiegłego z Korei Płn.: Dyktatura w krzywym zwierciadle*
Wsparcie świata
Niedawno rząd nałożył na artystę dotkliwe kary pieniężne, po tym jak wypuścił go na wolność po niemal trzymiesięcznym areszcie. Decyzją władz podatkowych Ai Weiwei miał zapłacić ponad 15 milionów juanów (1,7 mln euro) zaległych podatków wraz z grzywną. Dzięki międzynarodowemu wsparciu zgromadził od początku listopada równowartość 1,4 mln dolarów. Chińskie media zaczęły wtedy sugerować, że może zostać oskarżony o nielegalne gromadzenie funduszy. Teraz zmieniają front - chcą ukarać go za pornografię, która jest w Chinach zakazana.
Na zdjęciu: graffiti nawołujące do uwolnienia artysty
Zobacz również prace artysty zbiegłego z Korei Płn.: Dyktatura w krzywym zwierciadle
Chcą mu zamknąć usta
- Ta fotografia jest obsceniczna - przytacza słowa policjantów Zhao Zhao, asystent Ai Weiweia i jednocześnie autor nagich zdjęć. - Oni już zadecydowali - mówił w rozmowie z agencją AP. Asystent twierdzi, że cała sprawa jest częścią kampanii, mającej na celu zamknięcie ust niepokornemu artyście.
* Zobacz również prace artysty zbiegłego z Korei Płn.: Dyktatura w krzywym zwierciadle*
Ptasie gniazdo
Ai Weiwei jest artystą uznanym na całym świecie. Współtworzył narodowy stadion w Pekinie, zwany Ptasim Gniazdem. Zajmuje się rzeźbą, architekturą, fotografią i filmem, tworzy instalacje. Jego prace wystawiane były w wielu prestiżowych miejscach, w tym w londyńskiej galerii Tate Modern.
* Zobacz również prace artysty zbiegłego z Korei Płn.: Dyktatura w krzywym zwierciadle*
"Jeden tygrys, osiem piersi"
Wielbiciele talentu Ai Weiweia twierdzą, że nagie zdjęcia są synonimem wolności, a nie pornografii. - To wolność indywidualna i forma kreatywnej wolności. Nie widzimy żadnych pornograficznych elementów w tych fotografiach - powiedział Reutersowi jeden z fanów artysty.
Fotografia zatytułowana "Jeden tygrys, osiem piersi", zdjęcie wykonano rok temu.
(sol / wp.pl, PAP)