Trwa ładowanie...
d4euvlc
16-08-2005 10:25

Nacjonaliści napadają na Polaków?

Znany politolog rosyjski Leonid Radzichowski
wyklucza na łamach "Rossijskiej Gaziety", by za niedawnymi
napadami na obywateli polskich w Moskwie stały sterowane z Kremla
rosyjskie służby specjalne. Według niego, Polaków
najprawdopodobniej pobili aktywiści jednej z organizacji
nacjonalistów rosyjskich.

d4euvlc
d4euvlc

"Chcąc nie chcąc, musimy zadać sobie pytanie: skąd ci przystojniacy wiedzieli, że mają przed sobą Polaków? Przy czym - nie zwykłych obywateli Polski, ale dyplomatów i dziennikarza? Dokumentów nie sprawdzali. Oznacza to, że z góry wiedzieli, że śledzili (swoje ofiary). Oznacza to również, że mają czas, ludzi i pieniądze" - pisze Radzichowski we wtorek na łamach rządowej "Rossijskiej Gaziety".

Rosyjski politolog wyklucza, by za napadami na Polaków stała któraś z rosyjskich służb specjalnych. "Nie jestem fanem 'romantyków spod znaku płaszcza i szpady' z jakiegokolwiek kraju, także naszego. Mimo to uważam, że profesjonaliści są ludźmi psychicznie zdrowymi, poczytalnymi. Innych do tych służb nie biorą (nie powinni brać)" - podkreśla Radzichowski.

"W jakim celu dorosły, normalny człowiek może wydać podwładnemu rozkaz: 'Wyśledź pracownika (dowolnego!) ambasady Polski, a potem weź chłopców - niech spuszczą łomot, od serca, ale nie na śmierć!'" - zastanawia się politolog. "Nie wspomnę już o takich nieprzyzwoitych drobiazgach jak prawo i moralność" - dodaje.

"Jaki miałby być cel takich działań? Sprowokować zaostrzenie stosunków z Polską? Pomóc skrajnym nacjonalistom polskim w dojściu do władzy? A na co to rosyjskim służbom specjalnym? Jeszcze raz pytam: sprowokować zaostrzenie, żeby - żeby co? Czy zamierzamy wojować z Polską i przygotowujemy grunt psychologiczny? A może dzielimy się czymś z Polską? Jeśli tak, to czym? Terytoriami? Pieniędzmi? Czymś innym?" - pyta Radzichowski.

d4euvlc

Politolog uważa, że "państwo nie ma ładnych racjonalnych (lub pseudoracjonalnych) powodów, aby potęgować histerię w stosunkach rosyjsko-polskich". Dlatego też - jego zdaniem - "rosyjskie służby specjalne nie mają z tym (napadami na Polaków) nic wspólnego".

"Jednakże ktoś mimo wszystko się wykazał. Zbieg okoliczności jest niemożliwy. Mamy tutaj do czynienia z organizacją. Organizacji takich jest pod dostatkiem. Na jednej ze stron internetowych 'patriotów' przeczytałem apel: 'Powiedz Polakom wszystko, co myślisz o pobiciu naszych dzieci'. Oto przykład plemiennego myślenia w czystej postaci: są 'nasze dzieci' i są 'Polacy', winni tylko temu, że są Polakami!" - pisze Radzichowski.

"Takie organizacje +zimnych terrorystów+ mają tylko jeden problem: czym zająć swoich orłów, czym ich rozgrzać, aby się nie zanudzili? Morał z tego taki, że historia z Polakami raczej nie będzie miała ciągu dalszego i wkrótce zostanie zapomniana. Natomiast organizacje takie pozostaną - aby +bronić nas+ dalej" - konkluduje rosyjski politolog.

Jerzy Malczyk

d4euvlc
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4euvlc
Więcej tematów