Na straży polityki

Dzięki protekcji polityków Sojuszu Lewicy Demokratycznej, do służby w Straży Granicznej przywrócono funkcjonariuszy skompromitowanych udziałem w obyczajowych skandalach - pisze "Nasz Dziennik".

W Sudeckim Oddziale Straży Granicznej w Kłodzku, dzięki wstawiennictwu posła SLD, wrócili do pracy oficerowie wydaleni ze służby za pijaństwo i kradzież alkoholu po czeskiej stronie granicy. Podobnie, jak w przypadku służb specjalnych, o obsadzie kadrowej w Straży decydują polityczne koneksje. Liczy się też "dobra" karta zapisana jeszcze za czasów Wojskowej Służby Wewnętrznej - uważa gazeta.

Zdaniem "Naszego Dziennika", przenikanie postkomunistycznego układu do apolitycznej z założenia struktury, najlepiej widać na przykładzie Sudeckiego Oddziału Straży Granicznej w Kłodzku. Zwolnieni z pracy funkcjonariusze twierdzą, iż o tym, kto może znaleźć zatrudnienie w oddziale, decydują lokalni liderzy SLD. Doszło nawet do tego, że oficerowie Straży Granicznej kandydowali na radnych z list Sojuszu, choć formalnie ciąży na nich zakaz przynależności do partii politycznych.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)