Na piwo z pistoletem
Policjanci zatrzymali w czwartek 55-letniego
mieszkańca Oświęcimia, który grożąc bronią chciał wymusić kufel
piwa od przypadkowego biesiadnika jednego z rybnickich barów -
pisze "Dziennik Zachodni".
31.03.2006 | aktual.: 31.03.2006 08:28
Do zdarzenia doszło w dzielnicy Chwałowicach w barze przy ulicy Kupieckiej. Mężczyzna wszedł do baru, poprosił o pusty kufel i przysiadł się do jednego z biesiadników. - Wtedy wyciągnął z kabury pistolet, przystawił go biesiadnikowi do brzucha i zażądał, aby ten przelał swoje piwo do jego kufla - relacjonuje nadkom. Aleksandra Nowara, rzecznik prasowy rybnickiej policji. W barze na chwilę zapanowała konsternacja. Później dwóch klientów baru rzuciło się na napastnika i odebrało mu broń.
55-latek, gdy nieco ochłonął, zaproponował biesiadnikom 500 zł za milczenie. Nieprzekupni mężczyźni, powiadomili o incydencie policję. Zanim na miejsce przybył patrol policji, jednak spragniony piwa napastnik zdołał uciec. Policja rozpoczęła poszukiwania sprawcy. Zablokowano wszystkie drogi wyjazdowe z dzielnicy i przeszukiwano teren. Już po godzinie policja ujęła amatora cudzego piwa, który właśnie wszczął awanturę w mieszkaniu swojej konkubiny.
- Ustaliliśmy, że mężczyzna posługiwał się wiatrówką, która do złudzenia podobna jest do pistoletu Walter - mówi nadkom. Aleksandra Nowara. Zatrzymany 55-latek miał ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Policja zastanawia się jak zakwalifikować czyn którego dopuścił się mieszkaniec Oświęcimia - pisze "Dziennik Zachodni". (PAP)