Na orbitę z parmezanem
Włoska sztuka kulinarna osiągnęła niespotykane dotąd wyżyny. W amerykańskim wahadłowcu Discovery, krążącym po orbicie wokółziemskiej, jest nie tylko włoski astronauta Paolo Nespoli, ale także kilka pojemników ze specjałami włoskiej kuchni, które przygotowano na weekend.
28.10.2007 | aktual.: 28.10.2007 10:40
Nie są to dania, jakie Włosi jedzą na co dzień. Amerykańska agencja kosmiczna NASA postawiła włoskim kucharzom niezwykle trudne zadanie. Ponieważ na pokładzie promu nie ma lodówki, z jadłospisu wykluczono od razu ryby, mięso i jajka, a także pieczywo. W plastikowych pojemnikach znalazły się więc zapakowane próżniowo gotowana papryka, pasta z oliwek i pomidorów, ser parmezan, a na deser ciasteczka z migdałami i nugaty.
Ustalenie menu i przygotowanie go zajęły Włochom pięć miesięcy. Pracowały nad tym dwie wybrane firmy, z Bari i z Palermo, które mogą teraz śmiało reklamować swoje wyroby jako prawdziwe "niebo w gębie".
Marek Lehnert