Na karetkę i remonty
Szpitale i przychodnie starają się o unijne dofinansowani. Część pieniędzy już podzielono: na sprzęt, karetki i remonty - pisze "Rzeczpospolita".
23.05.2005 | aktual.: 23.05.2005 07:37
Na razie samorządy wojewódzkie podzieliły pieniądze na rozwój regionalny. Służbie zdrowia przypadnie ok. 150 mln euro. Skorzystają z nich także zadłużone placówki. W województwie lubuskim tomograf z pieniędzy UE ma kupić m.in. szpital w Gorzowie Wielkopolskim - najbardziej zadłużony w Polsce - zapowiada gazeta.
Pieniądze dostały też szpitale, które z problemami finansowymi się nie borykają. "Złożyliśmy bardzo dobry projekt i dostaliśmy dofinansowanie. Kiedy inni dopiero zaczęli przygotowywać się do konkursu, my już mieliśmy gotowy kosztorys" - opowiada Krzysztof Przyśliwski, dyrektor szpitala w Łańcucie.
Na działania o zasięgu regionalnym (np. zakup sprzętu dla dużego szpitala) złożono pięć razy więcej wniosków, niż było pieniędzy; na działania o zasięgu lokalnym (np. remont przychodni)- dwa razy więcej. Teraz dyrektorzy szpitali zapowiadają, że będą starać się o pieniądze z tzw. norweskiego mechanizmu finansowego i Europejskiego Obszaru Gospodarczego - wyjaśnia dziennik.
Te pieniądze, które wpłacają Norwegia i kilka innych krajów w ramach stowarzyszenia z Unią Europejską, 533 mln euro ma trafić do Polski, część z nich na służbę zdrowia. "Tutaj trzeba spełnić ostre kryteria; program musi kosztować ponad 5 mln euro, nie można mieć długów, trzeba udowodnić zdolności kredytowe" - mówi "Rzeczpospolitej" Leszek Strep ze szpitala w Nowej Soli.(PAP)