Na dobrych warunkach
(PAP)
Polska na pewno wejdzie do Unii na dobrych warunkach. Nasz główny negocjator zapewnia, że on i jego koledzy poradzą sobie z rozmowami na szczycie w Kopenhadze.
12.12.2002 | aktual.: 12.12.2002 16:47
Jan Truszczyński dodaje, że lista spraw, które będą negocjowane w Kopenhadze nie może być zbyt długa - nad listą tą pracuje zespół polityczny negocjacji, czyli premier, wicepremierzy, minister spraw zagranicznych i minister ds. europejskich.
Zarówno Truszczyński jak i minister ds. europejskich Danuta Huebner unikali odpowiedzi na pytanie, ile konkretnie spraw zawiera lista, którą przedstawimy w Kopenhadze.
"Lista nigdy nie może być za długa" powiedział jedynie Truszczyński, a Huebner mówiła, że jest na niej kilka spraw. Truszczyński przyznał, że najważniejszymi sprawami dyskutowanymi w Kopenhadze będą kwestie finansowe.
Truszczyński pytany, co jest najważniejsze w czasie negocjacji podkreślił, że liczy się szacunek dla drugiej strony oraz siła argumentów. "Liczą się fakty, fakty i jeszcze raz fakty. To jest podstawa w tego rodzaju rokowaniach".
Z kolei pytany o ocenę swojej pracy na stanowisku głównego negocjatora powiedział, że "zawsze można powiedzieć, iż można było coś zrobić lepiej". "Człowiek nigdy nie ma prawa być w 100 procentach z siebie zadowolonym, bo to niestety rozleniwia, a mniemanie o własnej doskonałości jest najprostszą drogą do tego, by zacząć popełniać błędy" – powiedział Truszczyński.
Również poprzedni główny negocjator Jan Kułakowski mówił, że nie musimy obawiać się tego, że wejdziemy do Unii na złych warunkach.