Myszka od jubilera
Firmy w ozdabianiu sprzętu nie znają umiaru, bo urządzenia z luksusową obudową to dla nich świetna reklama.
Na początku października John Harrington (www.johnharrington.co.uk), znany projektant biżuterii, przedstawił swoje nowe dzieło - wart 600 dolarów iPod Shuffle ozdobiony wygrawerowanym motywem liści oraz pięcioma diamentami. Jego cena nie jest jednak wygórowana w porównaniu z innymi tego typu zabawkami. Najdroższy na świecie iPod pokryty złotem i 430 diamentami wart jest 41 tysięcy dolarów. Jeszcze więcej, bo 1,2 miliona dolarów, kosztuje najdroższa komórka na świecie zaprojektowana przez jubilera Emmanuela Gueilta. Absolutna „tanizna” to przenośna konsola do gier wykonana ze złota (www.swisssupply.com/nintendo.php) i myszka (www.mousenvy.com), którą pokryto 18-karatowym białym złotem i wysadzono 59 diamentami. Za oba urządzenia zapłacimy po 25 tys. dol.
Nietypowa obudowa z kosztownego kruszcu nie wystarczy jednak, by o wyjątkowym projekcie stało się głośno. Istotne są jeszcze drobiazgi. Telefon firmy Goldvish (www.goldvish.com) wyposażono w dzwonki z utworami Vivaldiego nagranymi przez wirtuoza skrzypiec Domenica Nordio. Wyjątkowość laptopa Luvagio za milion dolarów ma podkreślać włączający urządzenie przycisk w kształcie... grubego pierścienia z diamentów. Z kolei z telefonu SonyEricsson SO703i (a dokładniej z wymiennego paska umieszczonego w szczelinie obudowy) wydobywa się woń szarlotki, truskawek albo morskiej wody. Zapach jest wyczuwalny przez trzy miesiące.
Firma Goldvish do tej pory znalazła jedynie dwóch nabywców - anonimowych miliarderów z Rosji i Hongkongu. Także złote myszki na razie sprzedały się tylko dwie. Większą liczbę klientów zdobywają produkty, które nie kuszą wielością kosztownych kamieni. Dzięki temu są tańsze. Model laptopa Asus Lamborghini VX2S obity żółtą skórą, ze specjalnymi diodami wbudowanymi w obudowę (mają ponoć imitować reflektory auta), kosztuje około 10 tys. zł. W sieci można też kupić słuchawki z drewna wiśniowego za 279 dol., pendrive'a obudowanego mahoniem z elementami złota za tysiąc dolarów oraz klawiaturę z drewna bambusowego za jedyne 69 zł. Ci, których nie stać jednak na zakup gotowego urządzenia z nietypową obudową, swój stary sprzęt mogą pomalować aerografem, czyli miniaturowym pistoletem (www.airbrushing.w.interia.pl). Koszt od 100 do 400 zł. Obojętnie, czy twój telefon będzie pomalowany, czy wysadzany diamentami, dzwonić będzie się z niego jak z każdego innego.
Sylwia Kawalerowicz