MPK łamie prawa pracowników?
1700 pozwów
przygotowuje Okręgowa Inspekcja Pracy przeciw łódzkiemu Związkowi
Zawodowemu Kierowców i Motorniczych Komunikacji Miejskiej - informuje "Express Ilustrowany".
20.02.2007 | aktual.: 20.02.2007 01:40
Jak podaje gazeta, MPK szukając oszczędności na nadgodzinach, dogadało się ze związkiem, który uruchomił spółdzielnię. Zatrudnia ona etatowych pracowników MPK na umowach-zleceniach i wynajmuje ich... MPK. W ten sposób kierowca jeździ dla miejskiego przewoźnika, a później - zamiast wypracowywać nadgodziny lub odpoczywać - pracuje dla spółdzielni. Za pracę dla niej kierowcy dostają 8,50 zł za godzinę. Za nadgodziny w ramach etatu zarobiliby ponad dwa razy więcej.
W wypadku, gdyby sąd uznał, że pracownicy spółdzielni zostali pokrzywdzeni, związek będzie musiał wypłacić im pieniądze za nadgodziny za ostatnie trzy lata.
Bogumił Makowski z biura prasowego MPK bagatelizuje sprawę. Z naszych informacji wynika, że żadne prawa pracowników nie były łamane. Nikt nigdy nie zmuszał nikogo do dodatkowej pracy. Kierowcy zatrudniali się w spółdzielni, bo tego chcieli - podkreśla. (PAP)