Można płacić za matury
Szkoły, które przeprowadziły maturę, dostały
pieniądze na wynagrodzenia dla nauczycieli - po 60 zł brutto za
każdego maturzystę - informuje "Dziennik Łódzki".
20% puli wydział edukacji łódzki urząd miasta zatrzymał na nagrody dla dyrektorów szkół, resztę licea i technika mogą podzielić między nauczycieli, proporcjonalnie do ich wkładu pracy.
Łódzki samorząd, jako jeden z nielicznych w kraju, przyznał fundusze na dodatkowe pensje dla pedagogów. Pieniądze otrzymają nauczyciele, którzy pracowali w komisjach na ustnych maturach lub nadzorowali sprawdziany pisemne. Ministerstwo edukacji nie dało ani grosza, ponieważ uznało, że praca podczas egzaminów dojrzałości należy do obowiązków nauczycieli - wyjaśnia gazeta.
Dyrektor Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 21 w Łodzi, gdzie maturę zdawało 90 osób, dostał ponad 4,3 tys. zł, które podzieli między 20 nauczycieli (średnio po 215 zł). Na kontach pieniądze znajdą się pod koniec czerwca lub na początku lipca - mówi dyrektor Elżbieta Wróblewska.
W łódzkim ZSP nr 8 nauczyciele dostaną przeciętnie po 300 zł, ale nie wszyscy mogą liczyć na dodatkowe pieniądze. Jeśli ktoś poświęcił pięć godzin na maturę, ale stracił w tym czasie pięć lekcji, to nie należy mu się dodatek - uważa dyrektor Mirosława Wilczek.
Większość nauczycieli, z którymi rozmawiali dziennikarze "Dziennika Łódzkiego", jest zadowolona, ale spodziewała się szybszych wypłat. (PAP)