Mordując słyszał szatana
Sąd Okręgowy w Olsztynie umorzył na
wniosek prokuratury postępowania karne wobec podejrzanego o
zabójstwo pięciu osób Waldemara W. z Olsztyna. Zdecydował także o
umieszczeniu mężczyzny w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Mężczyzna przyznał się do winy, ale mówił, że zrobił to, bo miał
wizję - "słyszał szatana i czuł przymus zabijania".
09.12.2003 | aktual.: 09.12.2003 15:41
Podstawą do umorzenia postępowania jest opinia biegłych psychiatrów, którzy ocenili, że ze względu na chorobę psychiczną 39-letni mężczyzna jest niepoczytalny i nie może odpowiadać za popełnione przez niego zbrodnie.
Według prokuratury, w maju w domku jednorodzinnym w Olsztynie Waldemar W. zabił cztery osoby: 2,5-letniego syna Michała, swoją matkę, niepełnosprawnego brata oraz sąsiadkę, która, słysząc krzyki, przybiegła na ratunek. Wszystkich ranił śmiertelnie nożem, zadając nawet po kilkadziesiąt ciosów. Piątą ofiarę - konkubinę - ugodził nożem w klatkę piersiową i wyrzucił z samochodu na ulicę. Kobieta zmarła z powodu odniesionych ran.
Waldemar W., po przedstawieniu prokuratorskiego zarzutu, przez kilka miesięcy przebywał na obserwacji psychiatrycznej. Lekarze orzekli, że "w chwili popełnienia zbrodni miał zniesioną zdolność pokierowania swoim zachowaniem oraz rozpoznania znaczenia tych zbrodni".
Jednocześnie biegli stwierdzili wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez niego znów czynu o znacznej szkodliwości społecznej. W związku z tym - orzekli - musi być on leczony w zamkniętym oddziale psychiatrycznym.(iza)