Morderstwo pani notariusz
(RadioZet)
(RadioZet)
„Pozbawienie wolności ze szczególnym udręczeniem i zabójstwo ze szczególnym udręczeniem i z pobudek zasługujących na społeczne potępienie” – taki zarzuty postawiła prokuratura trzeciemu podejrzanemu o porwanie i zamordowanie notariuszki z Oświęcimia.
Podejrzany Dawid S. nie przyznał się do winy.
46-letnia notariuszka z Oświęcimia Janina R. zaginęła w nocy z niedzieli na poniedziałek, kiedy samochodem alfa romeo wracała od znajomych w Kętach. Zabójcy czekali na nią przed jej garażem. Porwali ją i ukryli w wynajętym garażu w Oświęcimiu.
Zmusili kobietę do podania kodów do jej kart bankowych i - jeżdżąc samochodem - pobrali z bankomatów w Oświęcimiu i okolicach około 25 tysięcy złotych.
Potem dokonali zabójstwa.
Jeden ze sprawców został ustalony dzięki analizie nagrania z kamery przemysłowej przy bankomacie.
W sobotę policja zatrzymała dwóch podejrzanych o udział w porwaniu i zabójstwie - Pawła W. i Przemysława M.
Są uczniami I klasy technikum wieczorowego. Obaj przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia.
Trzeciego podejrzanego, 23-letniego Dawida S., zatrzymał w poniedziałek nad ranem detektyw Krzysztof Rutkowski i pracownicy jego biura w porozumieniu z czeską policją.
Mężczyznę zaskoczyli w czeskim Cieszynie w trakcie snu w pokoju hotelu Piast.
Po zatrzymaniu Dawid S. został przekazany straży granicznej a następnie polskiej policji.
Trzej aresztowani mężczyźni doskonale przygotowali zbrodnię. Działali z premedytacją. Podejrzani wcześniej wynajęli garaż, do którego potem przewieźli skrępowaną notariuszkę. Przygotowali także dół w kanale, gdzie potem włożyli zwłoki.