Mordercy wędkarza przed sądem
Do Sądu Okręgowego w Elblągu trafił już akt oskarżenia przeciwko młodym ludziom oskarżonym o zamordowanie wędkarza nad jeziorem w Matytach jesienią ubiegłego roku. Trzem nastolatkom prokuratura zarzuca brutalne morderstwo. Ich koleżanka została oskarżona o utrudnianie śledztwa.
19.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
48 letni wędkarz został zaatakowany przez młodych ludzi, którzy nad mazurskie jeziora przyjechali ze Śląska. Nastolatkom skończyły się pieniądze. Liczyli na łatwy łup. Wędkarza uderzyli butelka od szampana w głowę. Ten stracił przytomność i wpadł do wody.
Napastnicy przerazili się, że zabili mężczyznę. By ukryć zwłoki wrzucili Bogusława Z. do bagażnika jego samochodu. W takcie jazdy okazało się, że mężczyzna żyje. Wówczas dobili go ciosami nożem. Ciało ukryli w rowie melioracyjnym.
Dopiero podczas przesłuchania najmłodszy ze sprawców niespełna osiemnastoletni Piotr G. wyjawił, gdzie ukryli zwłoki. Dziewczyna, która towarzyszyła nastolatkom przestraszyła się i nie wsiadła z nimi do samochodu. Nie było jej gdy zabito wędkarza. Dlatego Beacie T. prokuratura postawiła jedynie zarzut utrudniania śledztwa. Grozi jej za to 5 lat wiezienia.
Pozostali oskarżeni o morderstwo mogą zostać skazani nawet na karę dożywocia. (iza)