Molestowanie w areszcie śledczym
"Rzeczpospolita" dotarła do informacji, z których wynika, że jedna z pracownic Aresztu Śledczego w Opolu na początku tego miesiąca poinformowała prokuraturę, że była molestowana seksualnie przez kierownika działu penitencjarnego zakładu Andrzeja K.
24.04.2009 | aktual.: 24.04.2009 10:04
Kobieta skarży się, że Andrzej K., m.in. dotykał jej ud i składał propozycje intymnego spotkania. Jak pisze gazeta, z treści zawiadomienia wynika, że K. miał molestować więcej kobiet pracujących w tym areszcie, a cały proceder trwał kilka lat. Zmowa milczenia trwała tak długo, bowiem bano się Andrzeja K., który rzekomo miał "mocne plecy".
Rzecznik opolskiej prokuratury okręgowej Lidia Sieradzka mówi na łamach 'Rzeczpospolitej", że w tej sprawie toczy się postępowanie sprawdzające. Gazeta pisze, że Andrzej K. od kilku dni jest na zwolnieniu lekarskim i zamierza przejść na emeryturę.