Moda pogrzebowa
Targi funeralne w Warszawie
Ostatni krzyk mody na ostatnią drogę
Trumny, urny, karawany, stroje, wieńce, kosmetyki - przemysł funeralny podzielony jest na liczne segmenty. Jak każda dziedzina ludzkiego życia, również ta branża ma swoje trendy. Jakie są one obecnie? Odpowiedź na to dały zorganizowane po raz czwarty w Warszawie Targi Funeralne Memento.
Targi Memento zorganizowało Polskie Stowarzyszenie Funeralne - Polskie Stowarzyszenie Kremacyjne, Administratorów Cmentarzy i Przedsiębiorców Pogrzebowych (PSF-PSKACiPP).
Informacje o wystawcach można uzyskać na stronie targów Memento.
Oprócz wystawców z Polski, pojawili się również przedsiębiorcy z Austrii, Chin, Francji, Holandii, Niemiec, Słowenii, Węgier i Włoch.
Informacje o wystawcach można uzyskać na stronie targów Memento.
W 2007 roku liczba kremacji w Polsce wzrosła o 14% w porównaniu do roku 2006.
Wykonano ich 22428. Choć to wciąż niewiele, biorąc pod uwagę ogólną liczbę zgonów w Polsce (ok. 377 tys. w ubiegłym roku), tendencja jest wzrostowa. Nic więc dziwnego, że na targach silną reprezentację stanowili producenci i dystrybutorzy urn.
Przy spopieleniu zwłok wykorzystuje się najczęściej tanie, kartonowe trumny.
Ostatnio na polskim rynku pojawiły się również trumny z wikliny. Używa się ich również podczas tzw. naturalnych pogrzebów, popularnych szczególnie w Wielkiej Brytanii.
93% przeprowadzonych w 2007 roku w Polsce pogrzebów to jednak wciąż tradycyjny pochówek.
Producenci klasycznych trumien mogą więc spać spokojnie.
Moda nie omija również pracowników domów pogrzebowych lub służb cmentarnych.
Kolor czarny wciąż pozostaje obowiązkowy.
Tanatopraksja - tak nazywa się współczesna metoda balsamowania ciał zmarłych.
Tanatopraktor używa podczas takich zabiegów specjalnych kosmetyków. Jednym z najlepszych specjalistów w tej branży jest Adam Ragiel, technik tanatopraksji i i technik sekcji zwłok. Przeczytaj reportaż Wirtualnej Polski o jego profesji.
W Polsce działa ok. 2500 przedsiębiorstw pogrzebowych
Relikwiarz w kształcie drzewa
Sporym zainteresowanie zaczynają się cieszyć urny wykonane z innych materiałów niż metal.
Popularność zyskują m.in. te wykonane z drewna.
W Polsce działa dziewięć krematoriów. Dziesiąte jest w trakcie budowy.
Multimedialne stoisko jednego z producentów trumien.
Na ekranie wyświetlano film, w którym zaprezentowano proces produkcji trumien.
Nawet jeśli za życia zmarły jeździł wysłużonym, starym autem, w swoją ostatnią podróż może udać się luksusową limuzyną.
Producenci urn zaznaczają, że w Polsce kwestia kremacji od czasu do czasu wzbudza jeszcze kontrowersje. Szczególnie jeśli chodzi o krematoria.
Aby uniknąć skojarzeń krematoria nazywane są np. spopielarniami.
Jeśli nie przypadnie nam do gustu zaproponowane przez producenta wnętrze trumny, możemy skorzystać z oferty firm produkujących wyściółki.
Niedawno w Polsce kontrowersje wzbudziła trumna z wizerunkiem Jana Pawła II. Jej producentem jest włoska firma (obecna na targach), a do Polski jako pierwszy sprowadził ją jeden z łódzkich zakładów pogrzebowych.
"Szokujący pomysł" - pisał jeden z polskich dzienników. Oburzenia nie kryli również niektórzy duchowni. Z drugiej strony należy się zastanowić, czy wizerunek papieża Polaka na trumnie to coś bardziej zdrożnego niż jego podobizna na długopisie lub kubku.
Wnętrze jednego z karawanów zaprezentowanych na targach.
Trumny używane w Polsce mają zdecydowanie klasyczne formy.
Na świecie pojawiają się natomiast trumny w kształcie samolotów, butów, czy puszki napoju. Takich ekstrawagancji na targach Memento ni było. Inaczej jest w przypadku urn. Niektórzy producenci i dystrybutorzy stawiają na mniej tradycyjne propozycje.
Cześć prochów zmarłego można odsypać do malutkich relikwiarzy.
W tym modelu prochy znajdują się w czarnym, drewnianym pudełku.
W otwieranej "książce" można natomiast umieścić drobiazgi należące do zmarłego.
Urny bywają również w ciekawy sposób ozdobione.
Informacje o wystawcach można uzyskać na stronie targów Memento.
Jak widać moda rządzi światem nie tylko żywych. Okazuje się, że modny może być również pogrzeb.
Modnie ubrany i umalowany nieboszczyk, ułożony w modnej trumnie z modnym wbiciem, może na cmentarz dojechać modnym samochodem. Tam modnie odziani panowie złożą jego ciało w grobie (obudowanym potem modnym nagrobkiem). Modna zaczyna być również kremacja, bo prochy zmarłego można - przesypane do modnej urny i mniejszych relikwiarzy - postawić w domu na honorowym miejscu. W pogoni za modą nie należy jednak zapomnieć o najważniejszym - pamięci o zmarłej osobie i pocieszeniu jej żyjących bliskich.