Moda na nagrywanie "taśm prawdy"
Szok! Choć afera taśmowa z Renatą Beger i
posłami PiS w rolach głównych już przycichła, to moda na
nagrywanie nie przemija - pisze "Fakt".
21.11.2006 | aktual.: 21.11.2006 10:52
Tym razem metody żywcem wzięte z filmów szpiegowskich wykorzystała była wiceprezydent Mysłowic Gabriela Kondziałka. Kobieta nagrała prezydenta tego miasta Grzegorza Osyrę. A ten w zamian za poparcie w wyborach samorządowych oferuje jej grube pieniądze, posadę i mieszkanie...
Ale mało tego! Przyznaje, że niegdyś sam się okaleczył, aby wzbudzić litość wyborców! - zaznacza "Fakt".
Taśmy, do których dotarł "Fakt", pokazują kulisy władzy samorządowej. Kupczenie stanowiskami, przekupstwa, rozrzucanie publicznych pieniędzy...
Dziennik podkreśla, że kobieta nie ugięła się. Korupcyjną propozycję nagrała. Jej taśmy trafiły do prokuratury. Kondziałka ma nadzieję, że polityk zamiast na stołku prezydenta zasiądzie na ławie oskarżonych. (PAP)