Moda na doktoraty w PSL
Nie tylko szef PSL Waldemar Pawlak zmienił się w ostatnich latach - pisze "Dziennik". Przemianę przeszło także całe Stronnictwo. Z 31 posłów tej partii, którzy zasiądą w ławach poselskich nowej kadencji, tylko jeden nie ma wyższego wykształcenia.
Poza wysypem magistrów w partii chłopskiej zapanowała moda na doktoraty. Niedawno obronił go Waldemar Pawlak. Doktorami są też wiceszef ludowców Marek Sawicki, prawnik Józef Zych i Andrzej Grzyb. Otwarte przewody doktorskie mają z kolei Jan Bury i Janusz Piechociński.
W listopadzie w ławach poselskich PSL zasiądą ekonomiści, urzędnicy administracji samorządowej i państwowej, inżynier meliorant, inżynierowie magistrzy leśnictwa, prawnicy, geodeci, nie zabraknie nawet lekarzy, nauczycieli, zawodowego posła, sadowników, inżynierów ogrodnictwa, zootechnika, lekarzy weterynarii. W klubie PSL, jak przystało na partię ludowców, najwięcej będzie magistrów rolnictwa - aż dziesięciu.
Socjolog, prof. Jadwiga Staniszkis uważa, że zmiany na wsi, a także w partii chłopskiej, to przede wszystkim konsekwencja integracji z Unią Europejską. Jej zdaniem zmienia się także młodzież wiejska, bo internet zdecydowanie wyrównuje jej szanse. Zmieniła się partia, bo zmienia się sama wieś, pojawił się fenomen inteligencji wiejskiej - mówi "Dziennikowi" Staniszkis. (PAP)