Mobilizacja na Ukrainie
Na Ukrainie rozpoczyna się dziś pierwszy etap mobilizacji. Potrwa 90 dni. Kolejne przewidziano w kwietniu i w czerwcu. Będą krótsze - każdy z nich potrwa 60 dni. Ogółem do armii pójdzie prawie 50 tysięcy mężczyzn.
20.01.2015 | aktual.: 20.01.2015 07:58
Do szeregów nie pójdą jedynie ojcowie mający troje i więcej dzieci, opiekunowie inwalidów i osób starszych, duchowni, studenci i doktoranci, a także niezdolni do służby wojskowej ze względu na stan zdrowia oraz mieszkańcy terytoriów okupowanych.
Nowością obecnej mobilizacji jest to, że nikt, kto trafi do armii, nie będzie mógł odmówić udziału w operacji antyterrorystycznej. Odpowiednie zmiany w prawie wprowadzono jeszcze w zeszłym roku. Wszyscy muszą wcześniej wziąć udział w 50-dniowym szkoleniu.
Wojska rosyjskie na Ukrainie
Tymczasem w poniedziałek ukraińska Rada Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) oświadczyła, że dwie duże, liczące ogółem ok. 700 ludzi, grupy rosyjskich żołnierzy weszły tego dnia na teren Ukrainy, przekroczywszy granicę w obwodzie ługańskim.
"Z danych operacyjnych RBNiO wynika, że w poniedziałek zarejestrowano przekroczenie ukraińsko-rosyjskiej granicy przez dwie taktyczne grupy batalionowe sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej" - głosi komunikat zamieszczony na stronie internetowej Rady.
Jej rzecznik Andrij Łysenko uściślił, że rosyjskie pododdziały weszły na Ukrainę w obwodzie ługańskim na odcinku granicy kontrolowanym przez separatystów. Dodał, że na razie nie jest znany dalszy kierunek marszu rosyjskich żołnierzy, których liczbę szacuje się na ok. 700 - po 300-350 żołnierzy w każdej grupie.
Od wielu miesięcy Kijów i Zachód zarzucają Rosji, że wspiera separatystów we wschodniej Ukrainie regularnymi oddziałami swych sił zbrojnych.
Według najnowszych szacunków Kijowa w połowie stycznia 2015 roku na Ukrainie było ponad 8,5 tys. rosyjskich żołnierzy. Moskwa zaprzecza, by uczestniczyła w konflikcie w sąsiednim kraju.
Ostrzelano szpital w Doniecku
W poniedziałek także w centrum Doniecka na wschodzie Ukrainy, ostrzelany został szpital. Rannych zostało sześć osób - pięciu pacjentów i jeden lekarz.
W wyniku ostrzału artyleryjskiego, na czwartym i piątym piętrze budynku wyleciały okna. Uszkodzony został też system centralnego ogrzewania. Pacjenci z tych pięter zostali przeniesieni do sal na parterze.
Informując o tym rosyjska agencja ItarTass powołuje się na przedstawicieli samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. Według promoskiewskich bojówkarzy, ostrzału dokonała ukraińska armia.