Młot na pracowników
Rząd Marka Belki chce dać pracodawcom najgroźniejszą broń przeciwko pracownikom - prawo do lokautu - czytamy w "Trybunie".
Przedsiębiorca będzie mógł zamknąć zakład i wyrzucić załogę na bruk, żeby spacyfikować strajk lub inny protest pracowniczy. Organizacje pracodawców od wielu lat zabiegają o wprowadzenie takiego prawa. Stosowano je w praktyce od początków kapitalizmu. Było sposobem na zastraszanie nieposłusznych pracowników i wymuszanie ustępstw z ich strony.
W rękach pracodawców, którzy i bez tego mają przewagę nad pracownikami, lokaut byłby bronią, z której siły nie wszyscy w Polsce zdają sobie sprawę - pisze dziennik.
Nad wprowadzeniem lokautu pracuje Komisja Kodyfikacyjna Prawa Pracy, działająca w Ministerstwie Gospodarki i Pracy kierowanym przez SLD-owskiego ministra Jacka Piechotę. Szczegółami zajmuje się zespół ds. prawa pracy i układów zbiorowych, kierowany przez Wojciecha Błaszczyka z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. Przedstawicielem resortu gospodarki w zespole jest dr Jacek Męcina, który od 2000 r. jest też ekspertem Lewiatana - wylicza gazeta.
Lokaut inaczej określa się jako "strajk pracodawcy". Polega on na zamknięciu zakładu pracy przez właściciela, połączonym z przerwaniem zatrudnienia lub masowym zwalnianiem robotników. Celem lokautu jest zmuszenie pracowników do ustępstw - przypomina "Trybuna".(PAP)