Polska"Młody Pruszków" przed sąd

"Młody Pruszków" przed sąd

Sześciu członków tzw. młodego Pruszkowa odpowie wkrótce przed sądem za wymuszenia rozbójnicze, rozboje, oszustwa i udział w zbrojnej grupie przestępczej. Katowicka prokuratura zamknęła kolejny wątek w śledztwie dotyczącym działalności tego gangu.

10.04.2009 13:01

Akt oskarżenia, opisujący przestępstwa z lat 1994-2007, trafił do Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej - poinformował prokurator Leszek Goławski z katowickiego wydziału Prokuratury Krajowej. Zaznaczył też, że sprawa dotyczy jedynie małego wycinka działalności "młodego Pruszkowa" w woj. śląskim - podgrupy, której szefował Tadeusz W., ps. Kucyk. To osoba przed laty podlegająca Adamowi D., ps. Młody Wańka, domniemanemu przywódcy "młodego Pruszkowa".

"Kociołek" dla swoich

Z ustaleń śledztwa wynika, że oskarżeni wyłudzali pieniądze od osób, które wcześniej pożyczały od nich różne kwoty. Jedna z tego typu spraw dotyczy kobiety z Żywca, która pożyczyła od pewnej warszawskiej firmy 90 tys. zł. Okazało się, że jej wierzycielem są gangsterzy. Po groźbach musiała oddać 200 tys. Ofiarami gangsterów padli też oszuści, którzy wyłudzili towar z jednej z firm. Musieli oddać około miliona zł.

- To już nie jest taki "Pruszków", jak kiedyś opisywano. To zupełnie inne mechanizmy - zaznaczył prokurator Goławski. Aby wyłudzać pieniądze, przestępcy zakładali specjalnie w tym celu firmy. Stworzyli swego rodzaju fundusz, zwany "kociołkiem". Środki w nim zebrane przekazywano na pomoc dla aresztowanych i na działalność grupy.

Prowadzone w Katowicach śledztwo dotyczy działalności grup przestępczych wywodzących się ze starego gangu pruszkowskiego, którego szefów zatrzymano kilka lat temu. Jedna z nich zaczęła działać jako "młody Pruszków", druga jako grupa ożarowska.

W 2005 r. w ramach postępowania aresztowano Adama D., który według prokuratury jest spadkobiercą przestępczych interesów zatrzymanego wcześniej ojca i Roberta B., ps. Bedek, który miał przejąć schedę po zastrzelonym w 1999 Andrzeju K., pseud. Pershing.

Przedstawienie wielu zrzutów w tej sprawie było możliwe dzięki świadkowi koronnemu. Został nim w 2005 r. dawny podopieczny "Pershinga".

- To bardzo ważna osoba w grupie pruszkowskiej, współdziałająca również z grupą ożarowską i wołomińską. Umiejętnie łączyła te grupy. Kiedy ta osoba zdecydowała się zostać świadkiem koronnym, sprawa poszła do przodu - zaznaczył Goławski.

To kolejny i - jak zapowiada prokuratura - nie ostatni akt oskarżenia w tej sprawie. Śledztwo toczy się w Katowicach, bo na Śląsku ujawniono wiele przestępstw, to tutaj gangsterzy rozwinęli działalność i został ustanowiony świadek koronny.

W całej sprawie jest 20 podejrzanych i ta lista nie jest zamknięta. Notowane przez prokuratorów przestępstwa miały miejsce w całej Polsce. Chodzi o oszustwa, "rewindykację" należności i typową działalność zorganizowanych grup, jak handel narkotykami i wymuszenia rozbójnicze.

Adam D. w jednym z wątków sprawy jest już oskarżonym - przed sądem w Częstochowie odpowiada razem z 14 innymi oskarżonymi, w tym szefem grupy ożarowskiej - Robertem B., ps. Bedek. Na obu ciąży zarzut kierowania gangami.

Z ustaleń postępowania wynika, że przestępcy zakładali lub przejmowali istniejące firmy i pod ich szyldem kupowali różne towary. Za część towarów płacili, za pozostałą mieli zapłacić później, korzystając z odroczonych terminów płatności. Potem, firma - nie płacąc - znikała z rynku. Działali niemal w każdej branży - wyłudzali od margaryny, poprzez meble, materiały budowlane po wyroby hutnicze. Wyłudzony towar wprowadzali na rynek po obniżonej wartości - wynika z ustaleń prokuratury.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)