Młodego z doświadczeniem
Przy masowym bezrobociu istnieją niewykorzystane miejsca pracy. Mimo boomu edukacyjnego w Polsce wciąż jest bardzo dużo osób z niskimi kwalifikacjami. Równocześnie brakuje pracowników z tradycyjnymi zawodami, wieloma uprawnieniami, znajomością języków i coraz częściej inżynierów. Zdarza się też, że pracodawcy za bardzo wybrzydzają - pisze "Gazeta Prawna".
21.04.2005 | aktual.: 21.04.2005 07:27
Do urzędów pracy trafia około 30% wszystkich ofert pracy, które pojawiają się na rynku. Pracodawcy poszukują bowiem pracowników, a nie bezrobotnych, wśród których dużo jest osób nie mających zajęcia przez długi okres i z tego powodów uważanych, najczęściej niesłusznie, za trochę gorszych. Ale nawet w sytuacji, gdy w większości przedsiębiorcy zatrudniają nowych pracowników na własną rękę, w urzędach zatrudnienia pojawia się rocznie kilkaset tysięcy ofert pracy - dodaje dziennik.
Zdarza się jednak, że nawet przy masowym bezrobociu znalezienie osoby, która odpowiadałaby wymaganiom pracodawcy, jest trudne. Mimo boomu edukacyjnego nadal duża część mieszkańców naszego kraju ma niskie kwalifikacje. Dotyczy to nie tylko ludzi starszych, którzy są na ogół gorzej wykształceni, wśród młodych osób jest to także istotnym problemem. Wykształcenie tylko podstawowe ma 14 proc. Polaków w wieku 25-44 lata, ponadto w tej grupie wiekowej aż 40 proc. osób jest zaledwie po zawodówce. Tymczasem wymagania pracodawców wzrosły, chętniej zatrudniają osoby z wykształceniem co najmniej średnim - informuje "Gazeta Prawna". (PAP)