Mleczko o "Operze mleczanej"
Doczekał się pan opery inspirowanej własną
twórczością, czuje się pan klasykiem? - zapytała "Rzeczpospolita"
znanego rysownika Andrzeja Mleczkę.
27.12.2004 | aktual.: 27.12.2004 06:33
- Klasyk, to artysta znienawidzony przez młodzież szkolną, która musi się o nim uczyć z podręczników - odparł indagowany. Dlatego mam nadzieję, że nigdy nie zostanę klasykiem. "Opera mleczana" to pomysł i dzieło dwóch świetnych krakowskich twórców. Kompozytor Stanisław Radwan napisał muzykę i libretto oparte na kompilacji tekstów z moich rysunków. Reżyser Mikołaj Grabowski zrealizował spektakl na małej scenie Starego Teatru. W przygotowaniach nie brałem udziału, więc wszystkie ewentualne pochwały lub uwagi krytyczne proszę kierować pod ich adresem. Przedstawienie raz odważyłem się obejrzeć, ale byłem tak przerażony i stremowany, że niewiele pamiętam. W końcu pierwszy raz w życiu słyszałem wyśpiewywane na cztery głosy "dymki" z moich rysunków - powiedział artysta. (PAP)