Miss nie dotrwała do końca balu
Do późnych godzin nocnych trwał w chińskiej miejscowości Sanya bal koronacyjny, fetujący tegoroczną Miss World, 21-letnią Islandkę Unnur Birnę Vilhjalmsdottir. Wyczerpana emocjami konkursowymi królowa
piękności 2005 nie dotrwała do końca zabawy.
Zanim udała się na spoczynek, Unnur była oblegana przez tłumy sympatyków, uściskami i pocałunkami pragnących dać wyraz swemu zadowoleniu z jej triumfu. Wszyscy chcieli się z nią sfotografować. Przed wyjściem Islandka zdążyła jeszcze odtańczyć parę utworów, z temperamentem wykonywanych przez zespół z Paragwaju oraz nie mniej ognistą grupę chińską.
Do końca dyskoteki, do ok. 6.00, wytrzymało kilka reprezentantek Afryki i Ameryki Łacińskiej. Na parkiecie wodziły również rej Rosjanki - Miss Rosji 22-letnia Julia Iwanowa i jej świta - przyjaciółka z wybiegu oraz cała grupa nowobogackich rosyjskich biznesmenów z żonami i partnerkami. Dzięki Rosjanom na parkiecie zobaczyć można było kozackie prysiudy oraz huculskie łamańce.
Mimo zajęcia zaszczytnego, drugiego miejsca, niespieszno było do tańców Miss Meksyku, 23-letniej Dafne Molina Lona. Jak mogła, pocieszała ją licznie przybyła, 7-osobowa rodzina, oraz dwójka menadżerów. Ze stoickim spokojem podeszła natomiast do swego niepowodzenia Polka, 19-letnia Malwina Ratajczak. Traktuję pobyt w Sanya jako wielką przygodę i jako część moich obowiązków w charakterze Miss Polonia - powiedziała.
W niedzielę na lotnisku w Sanya panował jeszcze większy ruch, związany z wyjazdami niedawnych pretendentek do tytułu najpiękniejszej kobiety globu. Błyskały flesze, dziewczęta rozdawały autografy, nieco już pogodzone z przegraną. Malwina Ratajczak wraca do kraju w poniedziałek wieczorem.
Przyszłoroczna rozgrywka o koronę Miss World toczyć się będzie prawdopodobnie w Turcji, ale są to jeszcze nieoficjalne informacje. Hala Sanya Beauty Center była trzy lata z rzędu areną zmagań piękności z całego świata.
Henryk Suchar