Misja WHO zbada pochodzenie SARS
Misja Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) zbada sytuację w centralnej chińskiej prowincji Hebei, gdzie w ostatnich dniach zaczęła dramatycznie rosnąć liczba przypadków nietypowego zapalenia płuc - SARS.
08.05.2003 | aktual.: 01.03.2022 13:12
Ekipa WHO w czwartek rano wyjechała z Pekinu do odległego o 135 km na południe Baoding w Hebei, gdzie w środę stwierdzono 21 nowych przypadków SARS. W sumie w prowincji chorują na nietypowe zapalenie płuc już 134 osoby.
"Sytuacja w Hebei może pogorszyć się z dnia na dzień; pomiędzy Pekinem a prowincją trwa migracja ludności, stąd też jest oczywiste, że doszło do przeniesienia SARS" - powiedziała rzeczniczka WHO Mangai Balasegaram w Pekinie.
W czwartek chińska policja informowała o zatrzymaniu w mieście Chengde na północy Hebei 64 osób - uczestników ubiegłotygodniowych zamieszek związanych z protestem przeciwko przekształcaniu miejscowego szpitala w klinikę dla chorych na SARS.
WHO obawia się, że epidemia SARS może objąć w najbliższych tygodniach inne prowincje Chin - głownie położone w centrum kraju i na północ od Pekinu. Z tych terenów pochodzą olbrzymie rzesze ludzi, przybywających do stolicy w poszukiwaniu pracy. Obecnie większość z nich w obawie przed SARS wraca do domów. W kilku przypadkach wśród wracających stwierdzono SARS.
W czwartek podano, że z powodu karygodnych zaniedbań związanych z zarazą został usunięty ze stanowiska jeden z bossów partyjnych centralnej prowincji Henan, Shu Zicheng. Pozwolił on na powrót do powiatu Shenqiu ponad 2 tys. robotników z Pekinu, nie stosując wobec nich żadnej kwarantanny. Do Henanu z rejonów, gdzie panuje epidemia SARS, powróciło w ostatnich tygodniach w sumie 350 tysięcy ludzi.
W Szanghaju - głównym centrum finansowym Chin - w czwartek podjęto decyzję o przymusowej dwutygodniowej kwarantannie osób wracających do miasta z terenów, na których panuje epidemia. Osoby z podwyższoną temperaturą będą natychmiast hospitalizowane. Inne będą musiały przez 14 dni poddać się kwarantannie, nie opuszczając domów - zarządził szanghajski resort zdrowia.
W Szanghaju do tej pory zanotowano jedynie sześć zachorowań na SARS, u 12 osób podejrzewa się nietypowe zapalenie płuc.(an)