Misie zaspały
Żyjące w Bieszczadach niedźwiedzie nie obudziły się jeszcze ze snu zimowego - poinformował w czwartek zastępca nadleśniczego w Lutowiskach, Tadeusz Zając. Zazwyczaj misie budziły się pod koniec lutego.
06.03.2003 | aktual.: 06.03.2003 13:09
"W tym roku, po raz pierwszy od wielu lat, niedźwiedzie śpią bez przerwy od połowy grudnia. Nie skorzystały nawet ze styczniowej odwilży, żeby wyjść z gawer" - powiedział Zając. W jego ocenie, powodem znacznie dłuższego snu jest tegoroczna zima. W górnych partiach gór leży od 80 do 90 cm śniegu, przez wiele tygodni utrzymuje się też mróz.
W ubiegłym roku bieszczadzkie niedźwiedzie opuściły gawry na początku lutego, a rok wcześniej nie spały jeszcze na początku stycznia. "Tej zimy sen zakończą nie wcześniej niż w połowie marca" - powiedział zastępca nadleśniczego.
W Bieszczadach bytuje ok. 90 niedźwiedzi brunatnych. Są wszystkożerne, przez cały rok gromadzą zapasy energetyczne na zimę. Ważą ok. 300 kg, żyją do 50 lat. Należą do najbardziej niebezpiecznych drapieżników w Europie.(ck)