Miś poszedł na huśtawki
Niedźwiedź andyjski wydostał się ze swej kwatery w berlińskim zoo i ruszył na plac zabaw - poinformował wicedyrektor ogrodu Heiner Klose.
Wśród gości nie wybuchła panika, nie było też zagrożenia - powiedział Klose, ale dodał, że zaszokował go widok "niektórych ojców, tak pochłoniętych filmowaniem niedźwiedzia, że nie zwracali uwagi na dzieci".
Personel ogrodu zoologicznego obezwładnił ważącego 110 kg misia, strzelając do niego strzałkami ze środkiem nasennym.
Niedźwiedzie andyjskie są zarówno roślinożerne, jak i mięsożerne, ale "dzieci zwykle nie ma w ich jadłospisie" - zapewnił Klose i dodał: Byłbym o wiele bardziej zaniepokojony, gdyby uciekł któryś z naszych niedźwiedzi polarnych.
W końcu czerwca w tym samym zoo z kwatery wydostał się goryl; wybuchła wówczas panika, kiedy dwumetrowa małpa, ważąca 130 kilogramów, nagle pojawiła się wśród ludzi.