Minuta ciszy po Harrisonie
George Harrison (AFP)
Rodzina zmarłego w piątek ex-Beatlesa George'a Harrisona zwróciła się do fanów na całym świecie, by w poniedziałek o godz. 21.30 czasu GMT, a więc o 22.30 czasu warszawskiego, uczcili minutą ciszy pamięć zmarłego muzyka.
Wdowa po Harrisonie Oliwia i jego 24-letni syn Dhani są w Indiach. We wtorek, zgodnie z wolą zmarłego, wrzucą jego prochy do jednej z tamtejszych świętych rzek. George Harrison zmarł w piątek w domu przyjaciela w Los Angeles, w otoczeniu rodziny.
Według agencji Associated Press, członkowie najbliższej rodziny zebrali się nad łożem śmierci Harrisona i, trzymając się za ręce, odmówili wspólnie modlitwę. Zgodnie z wolą byłego Beatlesa, jego ciało zostało po 20 minutach przewiezione do krematorium. Msza żałobna była - według brytyjskich mediów - bardzo skromna.
George Harrison miał 58 lat. Był chory na raka i od dłuższego czasu przebywał w szpitalu.
Był wokalistą, gitarzystą, kompozytorem, aktorem oraz producentem filmowym. Debiutował w rodzinnym Liverpoolu, współtworzył najsłynniejszy brytyjski zespół rockowy The Beatles.
Największy indywidualny sukces przyniosło mu nagranie albumu "All Things Must Pass" w 1970 r. Rok później był animatorem koncertów charytatywnych na rzecz ofiar wojny i kataklizmów w Bangladeszu. W kompozycjach wprowadzał brzmienie instrumentów egzotycznych. (jask)