Minister ofiarą znanego komika
Brytyjska minister spraw zagranicznych Margaret Beckett, jeszcze jako minister ochrony środowiska, w telefonicznej rozmowie ze znanym komikiem Rorym Bremnerem, który podał się za ministra finansów Gordona Browna, wypowiedziała się niedyskretnie o swoich kolegach w rządzie i współpracownikach Tony'ego Blaira.
26.02.2007 12:45
Rory Bremner jest mistrzem w naśladowaniu wymowy i akcentu oraz w wychwytywaniu indywidualnych nawyków słownych czołowych brytyjskich polityków, z premierem Blairem włącznie.
Z fragmentów zamieszczonych w prasie wynika, iż Beckett przekonana, iż rozmawia prywatnie z Brownem, wyraziła wątpliwości co do kwalifikacji ówczesnej minister ds. przemysłu i handlu Patrycji Hewitt (obecnej minister zdrowia), bliskiej współpracowniczki Blaira.
Zdystansowała się także od dwóch innych bliskich współpracowników premiera - Alana Milburna i Stephena Byersa, co do których spekulowano, iż mogą powrócić do rządu.
Bremner mógł uzyskać połączenie z Beckett dlatego, iż zatelefonował na centralę telefoniczną Downing Street, której pracownicy nie przeczuwając podstępu, połączyli go z panią minister. Z usług centrali często korzystają ministrowie dlatego, iż jej pracownicy w każdej chwili mogą zlokalizować poszukiwanego członka gabinetu.
Nominacja Beckett w miejsce Jacka Strawa na ministra spraw zagranicznych nastąpiła wkrótce po jej rzekomej rozmowie z Brownem i była uznana za niespodziankę. Jednak z samej rozmowy wynika, iż Beckett nie zabiegała o przejście do innego resortu.
Zarówno Downing Street jak i Bremner odmówili komentarzy na temat incydentu, który nie był pierwszym tego typu.
W 1998 roku disc jockey Steve Penk z Capital Radio podając się za ówczesnego lidera opozycji Williama Hague'a i naśladując jego mowę, uzyskał połączenie z Blairem, który jednak nie dał się nabrać i opowiedział o tym w Izbie Gmin.
Więcej szczęścia miał kanadyjski disc jockey Pierre Brassard, który w 1995 roku podając się za premiera Kanady Jeana Chretiena uzyskał telefoniczne połączenie z pałacem Buckhingham. Z królową Elżbietą II nieświadomą, iż rozmowa nadawana jest na żywo w radiu, rozmawiał przez 15 minut.