Miller: to dobry dzień dla SLD

Jak dodał premier, "doradzał Józefowi", aby podjął się on pełnienia tej funkcji, bo - jak podkreślił - "uważam, że dla mazowieckiego SLD jest tak ważne i istotne, że jeżeli może, to powinien podjąć się takiej funkcji".

"Bardzo się cieszę, że Józef się zdecydował" - podkreślił premier. W jego ocenie wybór Oleksego daje szansę na podjęcie przez niego próby realizacji tej wizji organizacji, w której ważne są wartości i to, czym powinna być współczesna socjaldemokracja.

Miller podkreślił także, że Józef Oleksy jest dobrym przykładem, jak można pokonać rozmaite trudności i jak można się otrząsnąć z sytuacji beznadziejnej. "Józef Oleksy gwarantuje, że mazowiecka organizacja SLD otrzyma nową, jakże potrzebną szansę" - dodał.

Miller przytoczył też anegdotę ze swojej wspólnej znajomości z Józefem Oleksym. Jak powiedział, spotkał się z Oleksym i jego wówczas małym jeszcze synkiem Michałem w centrum bankowo-finansowym i jadąc windą zapytał Michała, kim chce zostać jak dorośnie. "I wtedy to dziecię podniosło na mnie niewinne oczęta i powiedziało: będę przywódcą mojego narodu" - relacjonował Miller.

Zdaniem premiera oznacza to, że geny przywódcze są w rodzinie Oleksych dziedziczne.