PolskaMiller obnaża Pęczaka

Miller obnaża Pęczaka

B. premier Leszek Miller powiedział, że Andrzej Pęczak (SLD) nie otrzymał w jego rządzie
żadnego stanowiska, ponieważ "ma skłonność do powoływania się w
sposób nieuprawniony na różne osoby" oraz że "jest to człowiek o
charakterze mitomana".

13.11.2004 | aktual.: 13.11.2004 11:02

Miller, który był gościem programu "Wywiad Skowrońskiego" w telewizji Polsat, podkreślił, że Pęczak nie otrzymał żadnego stanowiska w administracji nie przez przypadek. Zdawałem sobie sprawę, że on ma skłonność do powoływania się w sposób nieuprawniony na różne osoby, a to jest dla mnie cecha dyskwalifikująca polityka - dodał.

W ostatnich dniach media ujawniły stenogramy rozmów Marka D. Wynika z nich, że przedsiębiorca negocjował z ministrem skarbu Zbigniewem Kaniewskim sprzedaż Rosjanom zakładów strategicznych dla polskiej energetyki - Rafinerii Gdańskiej oraz kluczowych polskich elektrowni. Dochnalowi pomagał poseł SLD Andrzej Pęczak - wówczas szef sejmowej komisji kontroli państwowej. D. jest podejrzany o wręczenie łapówki Pęczakowi i od września przebywa w areszcie. Z kolei wniosek prokuratora o zgodę Sejmu na uchylenie immunitetu Pęczakowi oraz jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie trafił do Sejmu pod koniec października. Prokuratura chce mu postawić zarzut przyjęcia korzyści majątkowej i osobistej od Marka D.

Miller przyznał, że w ujawnionych stenogramach w różnych kontekstach pojawia się powoływanie na "Leszka". Zastrzegł jednak, że wszyscy zdawali sobie sprawę, że Pęczak to człowiek o charakterze mitomana i lepiej się trzymać od niego z daleka.

Czyli Dochnal dał się nabrać? - pytał dziennikarz. Jak czytam te stenogramy to widać wyraźnie, że u Dochnala następuje proces rozczarowania Pęczakiem - odparł b. premier.

Pytany czy będzie głosował za uchyleniem immunitetu Pęczakowi, odpowiedział, że decyzja należy do klubu Sojuszu. Dodał jednak, że po opublikowaniu zapisów podsłuchów sytuacja Pęczaka się pogorszyła, bo większość jego kolegów i on są tym zawstydzeni, i zaszokowani.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)