PolskaMiller: nie ma "coś za coś"
Miller: nie ma "coś za coś"
Albo daje się poparcie rządowi i jego
programowi, albo nie. Nie można posługiwać się terminologią "coś
za coś" - tak premier skomentował słowa Wojciecha Mojzesowicza, że
jego pięcioosobowe koło Polski Blok Ludowy poprze rząd, jeśli
premier zdymisjonuje ministra rolnictwa Adama Tańskiego.
12.06.2003 16:05
"Odmawiam jakiejkolwiek odpowiedzi na jakiekolwiek spekulacje. Wotum zaufania to jest sprawa bardzo poważna i tutaj nie można posługiwać się jakąś terminologią coś za coś" - powiedział premier po spotkaniu z klubem Unii Pracy.
Podkreślił, że albo po prostu przyjmuje się program rządu i daje się rządowi możliwość dalszej pracy, albo nie.
Obecnie trwa spotkanie Millera z klubem SLD.