Miller: kompromis dla dobra Polski
Premier Leszek Miller oświadczył przed sejmową komisją śledcza, że dążył do kompromisu w sprawie nowelizacji ustawy o rtv nie tylko dlatego, _"by mieć z tą sprawą polityczny spokój, ale po to, aby wokół Polski był spokój"_.
Miller podkreślił, że na tle wszystkich ocen i opinii na temat kontrowersji wokół ustawy o rtv, jakie pojawiały się zarówno w kraju jak i za granicą, "budowanie teorii i lansowanie takich przekonań, zgodnie z którymi za autopoprawką rządową (do noweli ustawy o rtv) stoi korupcyjna oferta Lwa Rywina jest drwiną z rzeczywistości".
Wyjaśniając dlaczego sięgnięto po kompromis w sprawie noweli, premier zwrócił uwagę na silną i intensywną "krytykę zewnętrzną i wewnętrzną" regulacji pierwotnego projektu nowelizacji. Zacytował szereg nieprzychylnych dla polskiego rządu fragmentów artykułów z prasy zagranicznej na temat nowelizacji ustawy o rtv, a także m.in. fragmenty stenogramów z sejmowej debaty nad nowelą i listów, jakie otrzymał w tej sprawie.
Według premiera, reakcje zagraniczne koncentrowały się na stworzeniu nieprawdziwego obrazu o swoistym zamachu na wolność słowa i wolność mediów w Polsce. "Tworzyło to zdecydowanie negatywny kontekst dla starań Polski o pomyślne zamkniecie negocjacji z Unią Europejską i utrudniało realizację innych ważnych celów w naszych stosunkach z partnerami zagranicznymi" - powiedział Miller.
W jego przekonaniu, spotkanie z nadawcami prywatnymi 26 czerwca było "momentem przełomowym". "Bez względu na nadal obecne na tym spotkaniu wątki polemiczne, w moim przekonaniu, dyskusja i przebieg spotkania tworzyły warunki do podjęcia prac nad szczegółowymi uzgodnieniami, które zostały uznane jako kompromis" - powiedział premier. Te uzgodnienia - jak dodał - zostały, "bez szkody dla istoty regulacji", w ciągu następnych kilkunastu dni zawarte w ostatecznej wersji autopoprawki, którą Rada Ministrów przyjęła 23 lipca ub. r.