Miliony za poligony
Prawie 100 mln zł ma zapłacić Ministerstwo
Obrony Narodowej gminom, w których znajdują się poligony -
informuje "Gazeta Wyborcza".
W Polsce zawiązał się nieformalny związek gmin poligonowych,
które wynajęły kancelarię prawną i zrobiły skok na wojskową kasę -
ocenia płk Jacek Adamek, szef Wojskowego Zarządu Infrastruktury w
Poznaniu.
Tylko za używanie poligonu w podpoznańskim Biedrusku MON zapłacił wczoraj gminie Suchy Las 17 mln zł. Jak dowiedziała się gazeta w MON, za kilka kolejnych dużych poligonów (Bemowo Piskie, Nadarzyce, Wieko Morskie i Drawsko Pomorskie) ministerstwo musi zapłacić w tym roku jeszcze 36 mln zł. Do tego dochodzą zaległe podatki i odsetki liczone od 1999 r., czyli kolejnych 36 mln. - Na swój prywatny użytek nazywam to formą dofinansowania gminnych budżetów przez nasze ministerstwo - ocenia Adamek.
Nie zrobiliśmy żadnego skoku, tylko egzekwujemy należne nam pieniądze. Wojsko dysponuje ogromnymi terenami, ale nie płaci za nie podatku. A każdy podatnik powinien być traktowany tak samo - twierdzi Zbigniew Ptak, burmistrz Drawska Pomorskiego.
Wojskowi rozpaczają, że podatki wzrosły im tysiąckrotnie. Ale gdyby je płacili przez ostatnie lata, nie mieliby tego problemu - uważa Ptak. - A jeżeli państwo chce zwolnić wojsko z podatków, to niech nam tę stratę zrekompensuje - proponuje. Wojskowi zapowiadają, że będą walczyć z gminami w sądach.