Milinkiewicz: reżim oczernia moje dzieci
Aleksander Milinkiewicz ocenił, że białoruskie władze rozpoczęły kampanię mającą zdyskredytować go jako lidera sił demokratycznych, a swój cel próbują osiągnąć oczerniając jego dzieci.
29.08.2006 18:50
Komentarz ten jest reakcją na wiadomości rozpowszechniane przez pierwszy kanał państwowej telewizji. Przed tygodniem w programie "Panorama" podano, że syn Milinkiewicza został skreślony z finansowanego przez rząd Polski programu pomocy represjonowanym studentom za urządzenie burdy po pijanemu w akademiku.
Kilka dni później telewizja oznajmiła, że przeciwko synowi żony Milinkiewicza, Inny Kulej, która kieruje opozycyjnym Komitetem Pomocy Represjonowanym, wszczęto sprawę karną za uchylanie się od służby wojskowej, ponieważ przedstawił fałszywe zaświadczenie lekarskie.
"Po fali represji wobec moich kolegów i zwolenników, władze zaczęły naciskać i zastraszać moich bliskich" - napisał Milinkiewicz w oświadczeniu rozesłanym dziennikarzom.
"Reżim próbuje dowieść swej siły, wojując z moimi dziećmi" - podkreślił. "Cel tej wojny jest oczywisty: maksymalne ograniczenie mojej działalności politycznej, wywarcie nacisku psychologicznego na mnie i moich kolegów z sił demokratycznych" - ocenił.
Zdaniem Milinkiewicza działania białoruskich władz świadczą, że zainicjowana przez siły demokratyczne akcja pomocy represjonowanym odnosi sukces.