ŚwiatMilinkiewicz: prosimy Europę o solidarność

Milinkiewicz: prosimy Europę o solidarność

Kandydat demokratycznej białoruskiej opozycji w wyborach prezydenckich Alaksandr Milinkiewicz powiedział dziennikowi "Corriere della Sera", że Białorusi najbardziej potrzebna jest solidarność Europy. Do rządów wszystkich państw zaapelował, by nie uznały wyników niedzielnych wyborów.

Solidarność kontynentu jest dla nas bardzo ważna. Wielu studentów poniesie konsekwencje za manifestacje. Trzeba im pomóc, musicie być z nami blisko. Apelujemy o to do wszystkich krajów - podkreślił Milinkiewicz w rozmowie z największą włoską gazetą.

Zapytany, czego oczekuje od rządów innych państw, odparł: "Niech nie uznają wyników wyborów, niech uważają Łukaszenkę za nielegalnego prezydenta".

Milinkiewicz wypowiedział się przeciwko nakładaniu międzynarodowych sankcji na Białoruś, gdyż jego zdaniem embargo uderzyłoby najbardziej w zwykłych ludzi, a nie w reżim. "To zaś - dodał - władze mogłyby wykorzystać, organizując kampanię antyeuropejskiej histerii".

Władze mogą wprowadzić środki represji, ale to by znaczyło, że zaczyna się ich agonia - powiedział przywódca białoruskiej opozycji. Zapewnił: Nie posyłam ludzi przeciwko kulom, moje działania są pokojowe.

Zdaniem Milinkiewicza, na Białorusi nie należy spodziewać się powtórzenia ukraińskiej "pomarańczowej rewolucji", ponieważ według niego sytuacja w jego kraju jest zupełnie inna. Nie ustaniemy, póki nie nabierzemy sił. Chcemy nowych wyborów 16 lipca - oświadczył Milinkiewicz.

Sylwia Wysocka

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)