Milczanowski nie stanie przed Trybunałem Stanu
Były minister spraw wewnętrznych Andrzej Milczanowski nie stanie przed Trybunałem Stanu za swój
udział w tzw. sprawie Oleksego. Sejm na wniosek Komisji Odpowiedzialności Konstytucyjnej umorzył
postępowanie w jego sprawie. Przeciwko głosowali posłowie SLD i PSL.
Wniosek o postawienie byłego szefa MSW przed Trybunałem Stanu złożyli posłowie SLD. Ich zdaniem, Andrzej Milczanowski złamał prawo oskarżając w 1995 roku o szpiegostwo ówczesnego premiera Józefa Oleksego. Postępowanie prokuratorskie nie potwierdziło bowiem, że Oleksy był rosyjskim agentem, co zarzucił mu Milczanowski.
Po kilkunastu miesiącach pracy Sejmowa Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej zdecydowała, że nie ma podstaw, by Andrzej Milczanowski odpowiadał przed Trybunałem Stanu i wniosła o umorzenie postępowania. Przeciwnego zdania byli posłowie SLD, którzy chcieli, by sprawa Milczanowskiego ponownie wróciła do Komisji.
W głosowaniu 194 posłów opowiedziało się za umorzeniem postępowania. 187 było przeciw, a 4 wstrzymało się od głosu. Do postawienia Andrzeja Milczanowskiego przed Trybunałem Stanu konieczne było uzyskanie większości trzech piątych, czyli 276 głosów. (mk)