Mija zagrożenie powodziowe
W niedzielę przed południem wojewoda podkarpacki Jan Kurp odwołał alarm powodziowy w 10 powiatach regionu. Od piątku obowiązywał on w całym województwie.
Swoją decyzję wojewoda motywuje stałą poprawą sytuacji powodziowej oraz systematycznym zmniejszaniem się stanu wody w górnych odcinkach rzek San, Wisłok, Wisłoka, a także korzystną prognozą pogody na najbliższy okres. Alarm powodziowy obowiązuje nadal w 15 powiatach.
Zarządzenie wojewody dotyczy powiatów: bieszczadzkiego, brzozowskiego, leskiego, sanockiego, krośnieńskiego, jasielskiego, ropczycko-sędziszowskiego, kolbuszowskiego, lubaczowskiego i powiatu grodzkiego Krosno.
W niedzielę rano podnosił się poziom wód w dolnych biegach Wisłoka i Wisłoki oraz w Wiśle. W pozostałych powiatach regionu rzeki opadają i trwa usuwanie skutków powodzi.
W ciągu ostatniej doby strażacy przeprowadzili prawie 460 interwencji przeciwpowodziowych lub związanych z usuwaniem skutków zagrożenia powodziowego.
Od kilkunastu godzin trwa umacnianie wałów nad Wisłokiem w Chodaczowie i Dębnie w powiecie leżajskim. Równolegle nad Wisłą w Babulówce i Trześniówce koło Tarnobrzega uszczelniane były śluzy w wałach. Strażacy dowożą także wodę dla mieszkańców Łańcuta, gdzie wezbrane wody Wisłoka w piątek uszkodziły miejski wodociąg.
W niedzielę rano stany alarmowe przekroczone były m.in. na rzekach: Wisłoku - w Żarnowej koło Strzyżowa i Rzeszowie; na Wisłoce - w Mielcu, na Sanie - w Nisku. Przybierają także wody Wisły.