Masakra w Srebrenicy
20 lat temu serbskie oddziały przeprowadziły masowe egzekucje Bośniaków
20. rocznica masakry w Srebrenicy
Pół wieku po zakończeniu II wojny światowej Europa była ponownie świadkiem masowego mordu. W ciągu kilku lipcowych dni 1995 roku w okolicach Srebrenicy na wschodzie Bośni i Hercegowiny serbskie oddziały dokonały egzekucji kilku tysięcy muzułmańskich mężczyzn i chłopców. Masakra w Srebrenicy stała się krwawym symbolem wojny na Bałkanach.
Srebrenica wraz z okolicznymi terenami była ogłoszona przez ONZ "strefą bezpieczeństwa". Zgromadziły się tam tysiące muzułmanów. Bronić ich miało około 200 holenderskich żołnierzy z sił ONZ. Według niektórych źródeł, enklawa była jednak również wykorzystywana przez bośniackie oddziały paramilitarne jako baza wypadowa do ataków na serbskie wioski.
Na zdjęciu: Bośniak na cmentarzu w Potocari tuż po pochówku 465 mężczyzn w 2007 roku.
(WP.PL, PAP)
Wyrok śmierci dla Bośniaków
W lipcu 1995 roku bośniaccy Serbowie zaatakowali miasto, które szybko znalazło się w ich rękach. Holendrzy wycofali się bez walki, gdy dowództwo odmówiło im wsparcia z powietrza. Był to wyrok śmierci dla tysięcy Bośniaków.
Po zajęciu miasta, Serbowie rozpoczęli oddzielanie muzułmańskich mężczyzn od kobiet. Bośniaczki zostały ewakuowane, podczas gdy ich mężowie i synowie mieli zostać przesłuchani - w rzeczywistości od 12 do 16 lipca dochodziło do masowych egzekucji.
Na zdjęciu: Bośniaczka w pobliżu trumien mężczyzn i chłopców przed pochowaniem na cmentarzu w Potoczarach obok Srebrenicy, lipiec 2004 roku.
Jeszcze chłopiec czy już mężczyzna?
"W Potoczarach kobietom i dzieciom kazano iść na prawo, mężczyznom na lewo. O tym, czy chłopiec jest jeszcze dzieckiem, czy już mężczyzną, decydował sznurek, który powieszono na wysokości stu pięćdziesięciu centymetrów (niektórzy mówią o stu czterdziestu, inni o stu sześćdziesięciu). Który chłopak był wyższy - tego odbierano matce" - opisuje w książce "Jakbyś kamień jadła" polski reportażysta Wojciech Tochman.
Holenderski batalion, pozbawiony wsparcia, nie interweniował wobec separacji bośniackich kobiet i mężczyzn. Mylnie oceniając sytuację w Srebrenicy, Holendrzy wydali nawet Muzułmanów, którzy schronili się przed wywózką w ich bazie w Potoczarach.
Na zdjęciu: imam Mustafa Ceric modli się z byłym prezydentem USA Bilem Clintonem podczas otwarcia centrum pamięci w Potoczarach.
Od chłopców do dziadków
Dotychczas zidentyfikowano 6838 ofiar masakry. Na przestrzeni ostatnich lat na cmentarzu w Potoczarach odbyło się kilka uroczystych pochówków, w czasie których grzebano po kilkaset ofiar. Wśród zabitych byli chłopcy poniżej 16 roku życia, a także mężczyźni, którzy ukończyli 80 lat.
Masakra przyspieszyła zakończenie konfliktu na Bałkanach. NATO dokonało ciężkich nalotów na pozycje Serbów bośniackich, a po bombardowaniach do Bośni i Hercegowiny wkroczyła armia chorwacka, która wraz z siłami muzułmańskimi i wojskiem bośniackich Chorwatów rozbiła Serbów.
Na zdjęciu: tymczasowy pomnik z 16744 butów pod Bramą Brandenburską w Berlinie. Obuwie zebrano w Bośni, by upamiętnić 8372 ofiary masakry.
Ludobójstwo
ONZ-owski trybunał ds. zbrodni wojennych na obszarze dawnej Jugosławii oraz najwyższy organ sądowy ONZ, Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości, uznały masakrę muzułmańskich mężczyzn i chłopców w Srebrenicy za ludobójstwo.
Na zdjęciu: eksperci medycyny sądowej odkrywają masową mogiłę ofiar masakry w Srebrenicy.
Ratko Mladić
Głównym oskarżonym w sprawie mordów w Srebrenicy jest dowódca Serbów bośniackich Ratko Mladić. Generał został ujęty w maju 2011 roku po 16 latach ukrywania się. Postawiono mu zarzuty ludobójstwa, zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości. Jego proces przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze jest w toku. Mladić, nazywany również "rzeźnikiem Bałkanów", nie przyznaje się do winy.
Na zdjęciu: Ratko Mladić w lipcu 1995 roku.
Radislav Krstić
Innym wysoko postawionym dowódcą, który uczestniczył w masakrze był Radislav Krstić. W przeciwieństwie do Mladicia, Krstić został już skazany i odbywa karę w polskim więzieniu. W czasie śledztwa ujawniono stenogramy rozmów telefonicznych, w których Krstić instruował swoich podwładnych, by "zabijali wszystkich" i "nie zostawiali nikogo przy życiu".
W 2001 Międzynarodowy Trybunał Karny dla byłej Jugosławii skazał go na 46 lat więzienia m.in. za zbrodnię ludobójstwa. W drugiej instancji wyrok zmniejszono do 35 lat
W 2010 roku trzej muzułmanie zaatakowali Krsticia w brytyjskim więzieniu. Poderżnęli mu gardło, jednak zbrodniarz przeżył, po czym został przeniesiony do więzienia w Piotrkowie Trybunalskim. Z kolei dwóch napastników usłyszało wyroki dożywotniego pozbawienia wolności.
Na zdjęciu: Radislav Krstić przed Trybunałem w Hadze 2 sierpnia 2001 roku.
Rosja wspiera Serbię
W tym tygodniu Rosja zawetowała w Radzie Bezpieczeństwa ONZ rezolucję, w której masakrę w Srebrenicy nazwano ludobójstwem. Za ten gest podziękował premier Serbii Aleksander Vuczić. - To wielki dzień dla Serbii - oświadczył z kolei prezydent Tomislav Nikolić. Pomimo upływu lat, kolejne serbskie rządy nie zgadzają się, że doszło wówczas do ludobójstwa.
Władze w Belgradzie wykonały jednak istotne kroki ku poprawie wzajemnych stosunków i pojednaniu - parlament przyjął rezolucję potępiającą ten mord, a dwaj prezydenci przeprosili za te wydarzenia.
Na zdjęciu: mężczyzna między trumnami w Potoczarach, gdzie w 2013 roku pochowano kolejnych 409 zidentyfikowanych mężczyzn.
(WP.PL, PAP)