ŚwiatMarsz na Evian

Marsz na Evian


Dwie główne kolumny antyglobalistów - jedna maszerująca z Genewy, druga z Annemasse (Francja) - od kilkudziesięciu do stu tysięcy osób - spotkały się w niedzielę na granicy szwajcarsko-francuskiej w Thonex-Ballard, miejscu centralnej demonstracji przeciwko G-8, której szczyt rozpoczął się tego dnia we francuskim Evian nad Jeziorem Genewskim.

Marsz na Evian
Źródło zdjęć: © AFP

01.06.2003 | aktual.: 01.06.2003 17:41

Z wyjątkiem kilku incydentów, wywołanych przez około 50 zamaskowanych młodych mężczyzn z czarnych kombinezonach i ubraniach, którzy zaatakowali kilka budynków w Genewie i stację benzynową, demonstracja przebiega spokojnie, w atmosferze ludowego festynu.

Uczestniczą w niej ludzie w różnym wieku, wielu całymi rodzinami, z dziećmi. Niesione są flagi pokoju w barwach tęczy. Młodzi ojcowie i matki holują za rowerami wózeczki, w których jadą dzieci.

Najwięcej transparentów z hasłami protestacyjnymi nawiązywało do okupacji Iraku, "wojny o naftę", globalizacji, "na której korzysta tylko 15% ludzkości", itd.

Oddziały policji w rynsztunku szturmowym - tarcze i kaski - strzegły podczas przemarszu demonstrantów niektórych skrzyżowań w Genewie, w miejscach gdzie poprzedniego wieczoru bandy wandali wybiły szyby w sklepach i bankach tam, gdzie nie zabezpieczono ich drewnianymi okiennicami i deskami. Gdy pochód opuścił Genewę w kierunku granicy z Francją, policja pozostała w granicach miasta i nie towarzyszyła marszowi.

W kilku miejscach doszło do starć między agresywnie zachowującymi się grupkami młodzieży a uczestnikami pokojowo przebiegającej demonstracji, którzy usiłowali ich powstrzymać przed aktami wandalizmu.

Według policji, grupki agresywnych "zawodowych rozrabiaczy" przybyły z niemieckojęzycznej części Szwajcarii, z Niemiec i z Włoch.

Do gwałtownych incydentów doszło w okolicach kempingu Bourdionette, gdzie policja zablokowała około 400 demonstrantów. Zostali oni aresztowani i umieszczeni w karetkach policyjnych.

Policja przystąpiła do interwencji, gdy w różnych punktach miasteczka olimpijskiego grupy młodych ludzi zaczęły obrzucać kamieniami budynki, wybijając szyby. Siły porządkowe użyły gazów łzawiących. (mk)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)