Pochód był odpowiedzią na tragiczną śmierć 15-letniej Izy Kleczkowskiej, uczennicy zespołu szkół drzewnych. 24 września dziewczyna została brutalnie zgwałcona i zamordowana w Szczepankowie.
Koledzy Izy nieśli jej fotografię i zapalone znicze. Tłum zatrzymał się przed starostwem, gdzie czekali już przedstawiciele władz powiatu, miasta, policji i prokuratury.
Przewodnicząca samorządu szkolnego przypomniała, że podobne marsze odbywały się w Łomży dwukrotnie: w 1996 r. po śmierci 18-letniego Sylwka Milewskiego i rok później, gdy zamordowana została 17-letnia Agnieszka Wądołowska.
_ - Nie chcemy organizować marszu po raz czwarty. Domagamy się zapewnienia nam bezpieczeństwa_ - mówiła przewodnicząca w imieniu młodzieży.
Gazeta Współczesna
(mk/jask)