PolskaMarcinkiewicz przeciw liberałom

Marcinkiewicz przeciw liberałom

Kto ze światowych polityków jest, według pana, godny naśladowania w sprawach gospodarczych? - zapytało "Życie Warszawy" Kazimierza Marcinkiewicza. Dziennik publikuje drugą część rozmowy z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na premiera.

04.10.2005 | aktual.: 04.10.2005 07:14

Bardzo cenię Ronalda Reagana - odpowiada Marcinkiewicz. - Bardzo szanuję Margaret Thatcher. Jestem przekonany, że wprowadzała ona swe reformy z wielką rozwagą, nie na siłę. Tak mi kiedyś mówiła, gdy z nią rozmawiałem, i ja w to wierzę mimo odmiennych często opinii na ten temat. Chciałbym postępować podobnie jak ona - mówi.

Marcinkiewicz dodaje, że szanuje też Tonyego Blaira. Jest człowiekiem centrolewicy, lecz jego sposób uprawiania polityki wydaje mi się bardzo interesujący.

Reagan i Thatcher prowadzili, a Blair prowadzi aktywną politykę gospodarczą i dokładnie to chce robić PiS - twierdzi Marcinkiewicz. - Zamierzamy doprowadzić do poprawy sytuacji Polski poprzez zatrudnienie. Zauważcie, że zwiększenie zatrudnienia rozwiązałoby większość naszych problemów. Nowe miejsca pracy to są przecież większe wpływy do ZUS-u czy na ochronę zdrowia i jednocześnie mniejsze i lepiej rozdysponowane wydatki na pomoc społeczną.

Przytacza ekspertyzy ekonomiczne, z których wynika, na podatkowych propozycjach Prawa i Sprawiedliwości - stawkach PiT 18 i 32% - najbardziej straci klasa średnia, zarabiająca 4-5 tys. zł. To są na ogół zwolennicy Platformy - dodaje polityk PiS.

Jak chce Pan budować koalicję z PO, uderzając swoimi propozycjami podatkowymi w jej elektorat? - pyta kandydata na premiera dziennik.

Zaraz, zaraz, to jakieś błędne wyliczenia. Dziś ta nasza - nazwijmy to - klasa średnia płaci 30% PIT. My wprowadzamy podatek 18-procentowy dla wszystkich, którzy obecnie płacą 19% i wszystkich, którzy płacą 30%. Próg podatkowy ustawiamy na mniej więcej 80 tys. rocznych dochodów, więc jakim sposobem zarabiający 5 tys. mieliby więcej zapłacić? Skoro płacili 30, a teraz zapłacą 18, z podobną kwotą wolną od podatku, to nie widzę powodu, żeby mieli zapłacić więcej - mówi "Życiu Warszawy" Marcinkiewicz. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)