Manipulacje na poczcie
Były dyrektor generalny Poczty Polskiej Jacek T. stanie przed sądem oskarżony o manipulowanie przetargiem na dostawę paliwa do samochodów pocztowych - informuje "Gazeta Wyborcza".
07.01.2004 06:37
Śledztwo prowadziła lubelska prokuratura apelacyjna, ale akt oskarżenia trafi do Sądu Rejonowego Warszawa-Śródmieście. Przetarg, który wzbudził podejrzenia prokuratury, odbył się pod koniec 2000 roku. Poczta szukała firmy, która będzie dostarczać jej paliwo w roku następnym. Przetarg wygrała spółka DUO. Prokuratura twierdzi, że były dyrektor Poczty wszystko ustawił.
"Jacek T. niezgodnie z prawem powołał komisję przetargową. Następnie wpływał na szefa komisji i jego zastępcę i doprowadził do tego, że przetarg wygrała firma, która zaoferowała paliwo droższe od konkurentów o kilka-kilkanaście groszy na litrze. Już po rozstrzygnięciu przetargu, mimo wielu sygnałów o tym, że poczta traci na kupowanym droższym paliwie, Jacek T. blokował możliwość negocjacji cen" - powiedział "Gazecie Wyborczej" Cezary Maj z lubelskiej prokuratury.
Oprócz byłego dyrektora generalnego akt oskarżenia obejmuje, między innymi, jego asystenta Artura W. oraz członków komisji przetargowej Leszka G. i Stefana P. Kilku oskarżonych przyznaje się do winy i obciąża swoimi wyjaśnieniami Jacka T.
Sam Jacek T. nie przyznaje się do winy, podobnie jak jego asystent. "Przypominam, że to ja złożyłem w prokuraturze zawiadomienie, że doszło do nieprawidłowości przy tym przetargu. A teraz po trzech latach śledztwa prokuratura oskarża o to mnie na podstawie pomówienia osoby, którą ja oskarżyłem o ustawienie przetargu" - powiedział "Gazecie Wyborczej" Jacek T.
Jacek T. był dyrektorem generalnym Poczty Polskiej od stycznia 2000 do grudnia 2001 roku. Wcześniej przez dwa lata był prezesem fundacji Polsko-Niemieckie Pojednanie. Związany z ZChN, w latach 1991-93 był posłem na Sejm. Aresztowano go w marcu 2002 rok. Spędził w areszcie sześć miesięcy. (IAR)