Mamy 2012 rok! Tak bawili się Polacy
Nowy 2012 rok przywitaliśmy na balach, prywatkach i zabawach plenerowych w wielu miastach całej Polski. W Warszawie impreza odbyła się pod znakiem Euro 2012.
31.12.2011 | aktual.: 01.01.2012 06:13
Warszawa
W nocy z soboty na niedzielę w stolicy odbył się koncert "Sylwestrowa Moc Przebojów - zakochaj się w Warszawie 2011". Impreza została zorganizowana przez warszawski ratusz i Telewizję Polsat, tematem przewodnim były zbliżające się mistrzostwa Europy w piłce nożnej. W zabawie wzięło udział ok. 100 tys. osób.
Występy artystów rozpoczęły się ok. godz. 20, gdy zespół Volver wykonał "Copa de la Vida" z repertuaru Ricky'ego Martina, oficjalną piosenkę piłkarskich mistrzostw świata z 1998 r.
Po Volverze na scenie wystąpił Golec uOrkiestra. Warszawiacy zobaczyli też na dużej scenie występy m.in. zespołów: Dżem, De Mono, Enej, Big Cyc, Boys i Bracia oraz Maryli Rodowicz, Kory, Natalii Lesz, Ani Wyszkoni, Macieja Maleńczuka, Macieja Czaczyka i Norbiego. Artyści wykonywali nie tylko własne przeboje, ale także znane piosenki futbolowe. Do turnieju Euro 2012 nawiązywała także konstrukcja sceny przypominająca piłkę.
Tuż przed północą publiczność odśpiewała pieśń kibiców "Polska, biało-czerwoni". Wejściu w Nowy Rok towarzyszył pokaz sztucznych ogni, który odbył się przy dźwiękach hymnu grupy Queen "We Are the Champions", który wykonał zespół Bracia.
Wieczór poprowadziły pary prezenterów: Katarzyna Cichopek i Krzysztof Ibisz, Agata Młynarska i Mateusz Borek, Paulina Sykut-Jeżyna i Maciej Rock oraz Agnieszka Popielewicz i Maciej Dowbor.
- Ten rok jest szczególny, ponieważ będziemy mieć Euro 2012, trzecią z kolei największą imprezę sportową na świecie. To będzie ogromne wyzwanie, tylko w czerwcu w ciągu tych trzech tygodni przyjedzie ok. miliona osób do Warszawy - mówiła prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz do uczestników zabawy.
- Warszawa jest coraz piękniejsza, miejmy nadzieję, że ci, którzy ją odwiedzą, rzeczywiście zobaczą, jak się zmienia - podkreśliła. Zapraszała warszawiaków do największej w Polsce strefy kibica, która podczas Euro będzie przed Pałacem Kultury i Nauki. Życzyła publiczności "dobrego i radosnego Nowego Roku, dużo zdrowia, a do rana - szampańskiej zabawy".
Z kolei dyrektor programowa Polsatu Nina Terentiew życzyła publiczności m.in., "dużo zdrowia, dużo miłości, szczęścia, taniego franka szwajcarskiego, bogatej Grecji" oraz "cudu na Euro".
Nad bezpieczeństwem publiczności czuwało 900 ochroniarzy. W pobliżu były patrole służb porządkowych.
Jak poinformował tuż po północy zespół prasowy stołecznej policji, sylwester w Warszawie - zarówno w pobliżu Placu Konstytucji, jak i w innych częściach miasta - mijał spokojnie i nie odnotowano poważniejszych incydentów.
Na tegoroczną zabawę plenerową w sylwestra z budżetu Warszawy przeznaczono 3,6 mln zł. Polsat nie podał oficjalnej informacji, ile wydał na zorganizowanie koncertu, choć z nieoficjalnych danych wynika, że wyłożył mniej więcej tyle samo, co stołeczny ratusz.
Aby rozwieźć publiczność z koncertu, ZTM od godz. 22 w sylwestra uruchomił dodatkowe tramwaje, autobusy i pociągi metra. Te ostatnie mają kursować co kwadrans przez całą noc. Położona najbliżej miejsca imprezy stacja metra Politechnika będzie zamknięta od godz. 18 w sylwestra; pasażerowie będą mogli z niej znów korzystać od godz. 00.30 w Nowy Rok. Przez całą noc będą jeździć tramwaje nr 4 i 9, a dodatkowe kursy będą miały także linie 10, 24 i 33. Częściej będą jeździć także autobusy nocne.
W związku z imprezą przejazd samochodów przez Plac Konstytucji został zamknięty już w nocy z czwartku na piątek, a ruch tramwajowy - w nocy z piątku na sobotę. W sobotę popołudniu wyłączony z ruchu został też kilkusetmetrowy odcinek ul. Marszałkowskiej, gdzie przewidziano miejsce dla publiczności. Ruch samochodowy i tramwajowy będzie stopniowo przywracany w Nowy Rok.
Wrocław
Tysiące osób bawiły się na plenerowej imprezie sylwestrowej na Rynku we Wrocławiu. Nadejście Nowego Roku powitano m.in. pokazem sztucznych ogni.
Jak powiedział Kamil Rynkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, podczas całej zabawy nie odnotowano poważniejszych incydentów. - Nie było żadnych wypadków z użyciem fajerwerków, a kilka interwencji wymuszonych zostało zachowaniem osób pijanych. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w szczytowym momencie zabawy na Rynku przebywało ok. 10 tys. osób - mówił policjant.
Nad bezpieczeństwem uczestników, oprócz policji i straży pożarnej, czuwało ok. 160 ochroniarzy, a także pięć karetek pogotowia i szpital polowy, który rozstawiony został w Sukiennicach.
Impreza rozpoczęła się o godz. 20.00 od występu zespołu Vavamuffin. Następnie zaśpiewali m.in. Kayah, T.Love, Urszula Dudziak, Lech Janerka, L.U.C., Brodka i Zakopower. W przerwach między występami artystów wyemitowane zostały m.in. życzenia od selekcjonera piłkarskiej reprezentacji Polski Franciszka Smudy, a w stronę publiczności wyrzucono oficjalne piłki Euro 2012.
Jeszcze przed wybiciem północy na scenie pojawił się prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz, który wspólnie z prezydentem hiszpańskiego miasta San Sebastian Juanem Carlosem Izagirre, złożył mieszkańcom noworoczne życzenia. San Sebastian i Wrocław w 2016 r. będą wspólnie dzieliły tytuł Europejskiej Stolicą Kultury.
Nowy Rok powitano kilkuminutowym pokazem sztucznych ogni. Reżyserem sylwestrowego koncertu był dyrektor Teatru Muzycznego Capitol, Konrad Imiela, a poprowadzili go Grażyna Torbicka i Hubert Urbański, którym na scenie towarzyszyli także Tomasz Kammel i Mateusz Szymkowiak.
Łódź
Po rocznej przerwie łodzianie mogli przywitać Nowy Rok uczestnicząc w Miejskim Sylwestrze na rynku centrum handlowego "Manufaktura". Gwiazdą wieczoru był zespół Cool Kids of Death.
Organizatorzy imprezy - Urząd Miasta Łodzi i Manufaktura - na sylwestrową noc przygotowali m.in. pół tony materiałów pirotechnicznych, które tuż po północy były wystrzeliwane z trzech punktów parkingu usytuowanego na dachu centrum handlowego.
Przed dziesięciominutowym pokazem fajerwerków łodzianie bawili przy różnorodnej muzyce łódzkich wykonawców. Wystąpili: Kamień Kamień Kamień, Elektryczny Węgorz, Rambo Jet, Balbina Bruszewska oraz Wolfgang in a Truck. Po pokazie sztucznych ogni na scenę wyszedł zespół Cool Kids of Death. Impreza zakończyła się godzinę po północy.
Lublin
Około ośmiu tysięcy mieszkańców Lublina przywitało Nowy Rok na koncercie pod gołym niebem w centrum miasta. Główną atrakcją był występ grupy Bajm, zagrały też lubelskie zespoły Londyn i Backbeat.
Scenę ustawiono na Placu Litewskim przed gmachem Poczty Głównej. Plac wypełnili głównie młodzi ludzie, ale przyszli także starsi i rodziny z dziećmi. Teren zabawy ogrodzony został barierkami. Ochroniarze pilnowali, aby nikt nie wnosił napojów w szklanych butelkach, na miejscu można było dostać jednorazowe plastykowe kubeczki.
Zabawę rozpoczął o godz. 22 rockowy zespół Londyn, po nim wystąpiła grupa Bajm z Beatą Kozidrak. Mieszkańcy Lublina aplauzem przyjmowali znane przeboje tego zespołu. Przed sceną grupy młodzieży tańczyły i śpiewały. Około północy na Plac Litewski i sąsiadujący z nim deptak wyszli też uczestnicy sylwestrowych bali organizowanych w restauracjach i klubach, aby wspólnie powitać Nowy Rok.
Gdy mijała północ ludzie głośno odliczali ostatnie sekundy starego roku. W niebo wystrzeliły różnobarwne fajerwerki, pokaz sztucznych ogni trwał kilkanaście minut. Zebrani mieszkańcy wznosili toasty i składali sobie życzenia.
Nowy Rok z mieszkańcami powitał prezydent Lublina Krzysztof Żuk. - Mija dobry rok, oby 2012 był jeszcze lepszy. Życzę wszystkim szczęścia, zdrowia, pomyślności. Oby Lublin był taki, jaki chcecie - życzył lublinianom prezydent Żuk.
Ze schodów Ratusza nadejście Nowego Roku obwieścił lubelski krzykacz miejski Władysław Grzyb. Ubrany w paradny, kolorowy strój średniowiecznego herolda budził zainteresowanie bawiących się ludzi. Składał mieszkańcom życzenia, a ludzie fotografowali się z nim na pamiątkę.
Według szacunków policji, w zabawie uczestniczyło około ośmiu tysięcy osób. - Nie było żadnych interwencji - powiedział po północy Arkadiusz Arciszewski z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Kraków
Prawie 20 tysięcy osób przywitało nowy rok na Rynku Głównym w Krakowie. Tym razem zabawa była wyjątkowo skromna ze względu na kłopoty finansowe miasta. Impreza przy muzyce odtwarzanej przez didżeja i pokaz fajerwerków trwała nieco ponad pół godziny. Wiele przybyłych osób było zawiedzionych, że w tym roku nie zorganizowano koncertu.
Na ścianie Sukiennic wyświetlone zostały życzenia noworoczne w kilku językach. Do bawiących się w centrum Krakowa po raz pierwszy od kilku lat nie wyszedł natomiast z życzeniami prezydent miasta, Jacek Majchrowski. Zabawa na Rynku Głównym odbyła się bez większych incydentów.